W poniedziałek 18 września ok. godz. 17.30 przy drodze między Dzierżoniowem, a Pieszycami oraz w okolicach Pieszyc, 65-letni mężczyzna uszkodził kilka billboardów wyborczych oraz banery informacyjne należące do biur poselskich Prawa i Sprawiedliwości. Oblewał je czerwoną farbą i tworzył biało-czerwone serca.
Funkcjonariusze wydziału kryminalnego komisariatu w Bielawie zatrzymali wandala, który po zgromadzeniu materiału dowodowego przez policję, usłyszał dwa zarzuty niszczenia mienia na kwoty: 3500 zł i 2550 zł. Jak mówi nam rzecznik prasowy powiatowej komendy w Dzierżoniowie nadkom Marcin Ząbek, zatrzymanemu mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja skompletowała materiały i skierowała je do prokuratury. Sąd orzeknie dokładną karę np. z ewentualną spłatą szkód.
- Niszczenie materiałów wyborczych to bardzo zła praktyka i łamanie przepisów prawa. Debata polityczna w Polsce jest niezwykle gorąca, ale uważam, że w najgorszym wypadku powinna się ona sprowadzać do ostrej dyskusji. Niszczenie cudzego mienia jest niedopuszczalne i apeluję o zdrowy rozsądek. Nie znam poglądów człowieka, który dokonał tego czynu, natomiast można zakładać, że stopień agresji i język nienawiści ze strony szeroko rozumianej opozycji jest tak duży, że potem objawia się on przez takie naganne, czy wręcz karalne czyny ludzi. Zakładam, że mógł to być ktoś, kto w ogromnym stopniu nienawidzi naszej partii - komentuje dla "Gazety Wrocławskiej" wicemarszałek województwa dolnośląskiego Grzegorz Macko, który kandyduje do Sejmu z okręgu wałbrzyskiego.
Niszczył banery wyborcze na Dolnym Śląsku. Złapała go policj...
