PGNiG Superliga. Drugi trener Łomży Vive Kielce Krzysztof Lijewski po meczu w Opolu: Muszę odrobinę usprawiedliwić zespół...

kielcehandball.pl, PK
Materiały prasowe PGNiG Superligi/Gwardia Opole
- W drugiej części nasz atak nie był taki, jakiego byśmy sobie życzyli. Muszę jednak odrobinę nas usprawiedliwić, bo za nami ciężki okres przygotowawczy i wciąż brakuje świeżości - mówił Krzysztof Lijewski, drugi trener piłkarzy ręcznych Łomży Vive Kielce, po wygranym w piątek 27:22, wyjazdowym meczu PGNiG Superligi z Gwardią Opole.

- Dobrze zaczęliśmy to spotkanie, realizując nasze założenia, czyli bardzo mocną grę w obronie. Postawiliśmy na komunikację, mobilność i wyłuskiwanie piłek, dzięki czemu mogliśmy zdobywać łatwe bramki w kontrataku. W pierwszej połowie to dobrze funkcjonowało, chyba częściej graliśmy w kontrataku niż w ataku pozycyjnym. W drugiej części nasz atak nie był jednak taki, jakiego byśmy sobie życzyli. Graliśmy zbyt wolno i statycznie, wkradła się mała nonszalancja. Myśleliśmy chyba, że mecz już się skończył, a ambitni gospodarze pokazali, że potrafią grać w piłkę ręczną. Muszę jednak odrobinę nas usprawiedliwić, bo za nami ciężki okres przygotowawczy i wciąż brakuje świeżości i timingu. W kolejnych spotkaniach będziemy nad tym pracować - powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomży Vive Kielce.

- Ciężko ocenić mój występ, bo choć zdobyłem wiele bramek, to wiele piłek nie trafiłem i szkoda tych sytuacji. Najważniejsze jednak, że wygrał zespół. Nie odczuwamy zmęczenia, nie narzekamy, tylko idziemy do przodu po kolejne zwycięstwa. Za nami krótki odpoczynek po mistrzostwach i mały cykl przygotowawczy. Na szczęście mamy dwie wyrównane siódemki, dzięki czemu trener może rotować zawodnikami, jak chce - mówił Arkadiusz Moryto, skrzydłowy kieleckiego zespołu.

- W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobre spotkanie przede wszystkim w obronie. To ustawiło wynik na naszą korzyść. Dzięki dobrej defensywie mogliśmy biegać do kontrataków. W drugiej części zanotowaliśmy za dużo przestrzelonych sytuacji jeden na jeden i to jest do poprawy. Obrona wciąż funkcjonowała jednak nie najgorzej i z tego możemy się cieszyć - powiedział Szymon Sićko, rozgrywający Łomży Vive Kielce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl