Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Łomża Vive Kielce 32:38 (14:22)
Łomża Vive Kielce: Kornecki (1-39 min, 8/28 = 29 %), Wolff (39-60 min i na dwa karne, 3/15 = 20 %) – Surgiel 3 – Kulesz 3, Sićko 3 – Olejniczak, Thrastarson 4, D. Dujszebajew – Vujović 4, Yusuf 1 – Moryto 10 (4), Gudjonsson 1 – Tournat 7, Domagała 2. Trener: Talant Dujszebajew.
Piotrkowianin: Ligarzewski (1-30 min i na jednego karnego, 6/27 = 22 %), Kot (31-60 min, 9/22 = 41 %), Chmurski (na jednego karnego, 0/1 = 0 %) - Swat - Babicz 6, Surosz 1– Mosiołek 3, Jędraszczyk 13 (8) – Stolarski 3, Wawrzyniak 1 - Szopa 2 – Pacześny 3, Doniecki. Bartosz Jurecki.
Karne. Łomża Vive Kielce: 4/7 (Ligarzewski obronił po jednym rzucie Thrastrarsona i Sićki, Kot obronił rzut Sićki). Piotrkowianin: 8/8.
Kary. Łomża Vive Kielce: 10 minut (Olejniczak, D. Dujszebajew, Sićko, Tournat, Thrastarson po 2). Piotrkowianin: 14 minut (Mosiołek, Surosz po 4, Pacześny, Wawrzyniak, Doniecki po 2).
Sędziowali: Łukasz Kamrowski, Piotr Wojdyr (Gdańsk).
Widzów: 250.
Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 3:2, 3:4, 4:4, 4:5, 5:5, 5:7 (‘8), 6:7 (‘9), 6:12 (’14), 7:12, 7:13, 9:13, 9:14, 11:14 (‘21), 11;15, 12:15 (‘23), 12:20 (‘27), 13:20, 13:21, 14:21, 14:22 – 16:22, 16:24, 17:24, 17:25, 20:25, 20:26, 21:26, 21:27, 22:27, 22:29, 24:29, 24:32, 25:32, 25:33, 26:33, 26:34, 27:34, 27:35, 29:35, 29:36, 30:36, 30:37, 31:37, 31:38, 32:38.
Mistrzowie Polski dość spokojnie i wyraźnie wygrali w piotrkowskiej hali Relaks, ale gospodarze rzucili im aż 32 bramki. To rekord tego sezonu w PGNiG Superlidze, do tej pory po 29 bramek zaaplikowały naszej drużynie Energa MKS Kalisz, Chrobry Głogów i MMTS Kwidzyn. W Lidze Mistrzów więcej goli, po 33, nasza drużyna straciła w spotkaniach z FC Porto i Paris Saint-Germain w Kielcach.
Kielczanie znów zagrali wyjazdowy mecz PGNiG Superligi niespełna 48 godzin po wyjazdowym pojedynku Ligi Mistrzów. Po powrocie z Paryża nie trenowali. Trener Talant Dujszebajew dał wolne Dylanowi Nahiemu, Miguelowi Sanchezowi-Migallonowi, Tomaszowi Gębali, Igorowi Karaciciowi, Artiomowi Karaliokowi i Alexowi Dujszebajewowi. Po raz drugi kilkanaście minut w obronie dostał wracający po kontuzji Daniel Dujszebajew. W zespole gospodarzy zabrakło Patryka Mastalerza, Marcina Matyjasika, Romana Pożarka i Kamila Sadowskiego.
Początek meczu był dość wyrównany, bo nasza obrona grała dość ospale i Piotrkowianin, który jest rewelacją tego sezonu, zdobył już 18 punktów i zajmuje piąte miejsce w tabeli, dość łatwo zdobywał gole. Inna rzecz, że defensywa gości grała w dość eksperymentalnym ustawieniu, z Michałem Olejniczakiem na środku. Po drugiej stronie boiska dobrze wyglądała za to współpraca „Oleja” z obrotowym, Nicolasem Tournatem. Francuz zdobył w kwadrans cztery gole, wszystkie po asystach swojego środkowego. Skuteczny był też Arkadiusz Moryto.
Po mniej więcej dziesięciu minutach gry rozgrzała się kielecka defensywa i gospodarze zaczęli popełniać błędy. Ostatni remis to 7. minuta (5:5), a od stanu 6:7 w 9. minucie piotrkowianie stracili pięć bramek z rzędu. Przez siedem minut nie zdobyli ani jednego gola, a przez trzynaście minut zdobywali je tylko z rzutów karnych. 100-procentowo skuteczny w tym elemencie był Piotr Jędraszczyk, który w całym meczu osiem razy trafił z linii siódmego metra, a w sumie zdobył aż 13 bramek.
Nieco słabiej zaczęła pracę druga zmiana kieleckiej ekipy, która popełniła trochę błędów w ataku i oddała kilka nieskutecznych rzutów, w efekcie czego Piotrkowianin zbliżał się na trzy bramki różnicy (11:14 w 21 i 12:15 w 22 minucie), ale szkoleniowiec kieleckiego zespołu wziął czas i uporządkował grę. W końcówce pierwszej połowy nasi zawodnicy lepiej bronili, kilka piłek odbił Mateusz Kornecki i przewaga przed przerwą wzrosła do ośmiu trafień.
W drugiej części Żółto-Biało-Niebiescy kontrolowali grę, choć przegrali połowę 16:18. Lichutko wyglądała defensywa, być może był to efekt ostatnich wojaży. Gospodarze zdobyli sporo bramek po odważnych akcjach i ładnych rzutach z drugiej linii. W kieleckim ataku nadal trafiali Tournat i Moryto, ten drugi zdobył 10 bramek na 11 rzutów, mistrz olimpijski z Tokio na siedem trafień potrzebował dziewięciu rzutów.
W czwartek Łomża Vive gra wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów z FC Porto, a w niedzielę, 12 grudnia, w Hali Legionów zagra ostatni pojedynek w tym roku, podejmując w PGNiG Superlidze Orlen Wisłę Płock.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT, CZYLI CO DZIŚ ROBIĄ BYŁE GWIAZDY VIVE KIELCE [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?