Lekarze z Bielska-Białej mają koronawirusa
Po tym, jak 23 marca okazało się, że w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej przebywał 67-letni mężczyzna, u którego potwierdzono koronawirusa, po konsultacji z bielskim sanepidem 24 marca oddział został zamknięty na 14 dni. Mężczyzna trafił do szpitala z powodu bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia. Wymagał natychmiastowej operacji naczyniowej, której został poddany. Wcześniej - na podstawie przeprowadzonego z nim wywiadu podczas przyjęcia do placówki oraz objawów nie wykazywał oznak zarażenia SARS CoV-2. Ale w trakcie pobytu na chirurgii jego stan zaczął się pogarszać. Wykonano badania, w tym także test na obecność koronawirusa, który wyszedł pozytywnie.
Jak podał portal bielsko.biala.pl trzej lekarze pracujący na oddziale chirurgii ogólnej i naczyniowej w bielskim szpitalu są zakażeni koronawirusem.
- Cały czas to jeden oddział, który jest w kwarantannie. Nie ma w szpitalu innego ogniska koronawirusa – mówi w rozmowie z DZ Anna Szafrańska, rzeczniczka Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej, pytana o tę sprawę.
Już wcześniej informowała, że personel, który miał kontakt z chorym został odsunięty od pracy na tym oddziale, sanepid poddał te osoby kwarantannie, a od pracowników oddziału, a także Zakładu Diagnostyki Obrazowej zostały pobrane próbki na obecność SARS CoV-2. Po siedmiu dniach badania zostaną powtórzone.
Oddział Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej został poddany dekontaminacji. Wszyscy pacjenci, którzy tam przebywają są odpowiednio zabezpieczeni. Zajmuje się nimi personel z macierzystego oddziału i innych oddziałów, który nie miał kontaktu z chorym. Przez najbliższe dni Oddział Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej nie przyjmuje pacjentów. Osoby potrzebujące pomocy w zakresie chirurgii ogólnej są kierowane do najbliższych szpitali.
Zobacz koniecznie
Pielęgniarki z Sosnowca mają koronawirusa
W piątek 27 marca raport na temat nowych zachorowań w województwie śląskim przyniósł nowe informacje o zachorowaniu wśród personelu medycznego, w tym pielęgniarek z izby przyjęć i oddziału internistycznego ze Szpitala Miejskiego w Sosnowcu.
Nie wiadomo, czy pielęgniarki trafią do szpitala zakaźnego. Obecnie trwa dochodzenie sanepidu, by wychwycić, z kim się kontaktowały i kogo mogły ewentualnie zarazić. Nie wiadomo, czy Izba Przyjęć szpitala nie będzie musiała przejść dezynfekcji.
To już trzeci szpital w Sosnowcu, w którym odkryto koronawirusa. Najpierw w stan gotowości służby postawił pacjent ze Szpitala Górniczego, który spowodował, że testom trzeba było poddać 180 pacjentów oraz pracowników medycznych. Na szczęście wszystkie były negatywne.
Nie przegap
Zobacz koniecznie
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Bądź na bieżąco i obserwuj
