
Wojna na Ukrainie. Dzięki pomocy od państw zachodnich Ukraina stworzyła „pięść ogniową”
Ukraińska kampania ataków na rosyjskie cele wojskowe na zapleczu skutecznie degraduje rosyjską logistykę i zdolności walki kontrbateryjnej, prawdopodobnie przyczyniając się do asymetrycznego wyczerpania zasobów przeciwnika na korzyść Ukrainy – pisze w najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną (ISW), opierając się na danych strony ukraińskiej.
Analitycy przywołują wypowiedź pułkownika Serhija Baranowa, szefa departamentu wojsk rakietowych, artylerii i systemów bezzałogowych w sztabie generalnym ukraińskiej armii. Ocenił on, że wojska rakietowe i artyleria odpowiadają za 90 proc. rosyjskich strat.
Pułkownik oświadczył, że dzięki dostarczanym przez Zachód systemom Ukraińcom udało się stworzyć „pięść ogniową” o dalekim zasięgu, a ataki uniemożliwiają Rosjanom skuteczną walkę kontrbateryjną. Jak tłumaczą eksperci wojskowi, precyzyjna broń Ukrainy paraliżuje rosyjską artylerię, bo w przypadku odpowiedzi na ukraińskie ataki systemy Rosjan są szybko lokalizowane i niszczone.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Ukraińcy uderzają w strategiczne punkty Rosjan
Z kolei Natalia Humeniuk, rzeczniczka ukraińskich wojsk na południu podkreślała, że ataki na magazyny amunicji na rosyjskich tyłach powodują problemy logistyczne i „głód amunicji” po stronie przeciwnika.
Ukraińcy wybrali taktykę ataków przy pomocy artylerii i systemów rakietowych, by osłabiać przeciwnika i jednocześnie oszczędzać swoje wojska - w związku z tym, że rosyjskie pozycje są dobrze umocnione i obecnie bezpośrednie ataki oznaczałyby duże straty.
Gen. Ołeksandr Tarnawski, dowódca Taurydzkiej Grupy Wojsk, porównał taktykę do boksu, mówiąc, że przeciwnik jest utrzymywany na dystans, by uniknąć walki w zwarciu.
„Ta kampania to centralny element ukraińskiego planu, mającego na celu asymetryczne wyczerpanie przeciwnika, pozwalające na zachowanie sił ludzkich przy mniejszych zyskach terytorialnych, jednak stopniowo wyczerpujące rosyjskie zasoby ludzkie i sprzęt” – pisze ISW.
dś
Źródło: