Pijany żołnierz strzelał do samochodu w Mielniku. Dowódca operacji Bezpieczne Podlasie opowiedział o szczegółach

Adam Kielar
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wcześniej nie było z nim problemów – tak o żołnierzu, który w Nowy Rok strzelał pod wpływem alkoholu do cywilnego samochodu mówi gen. Arkadiusz Szkutnik. Dowódca operacji Bezpieczne Podlasie opowiedział o szczegółach akcji mającej na celu powstrzymanie 24-letniego wojskowego.

Żołnierz strzelał do samochodu. Dowódca: Nie było z nim problemów

W Nowy Rok w miejscowości Mielnik na Podlasiu jeden z żołnierzy 21. Brygady Strzelców Podhalańskich nagle zaczął strzelać z karabinka Grot. 24-latek oddał w sumie 65 strzałów, głównie w powietrze, jednak część z nich trafiła w cywilny samochód, gdzie oprócz kierowcy znajdowała się 13-letnia dziewczynka, która cudem ocalała. Jak się okazało, żołnierz był pod wpływem alkoholu.

Generał Arkadiusz Szkutnik, szef operacji Bezpieczne Podlasie i dowódca 18. Dywizji Zmechanizowanej (tzw. Żelaznej), był gościem RMF FM. Został zapytany o sytuację z pijany żołnierzem, który strzelał w Mielniku. Generał przekonywał, że według relacji kolegów, z 24-latkiem nie było problemów dyscyplinarnych.

– Koledzy przekonują, że nie było nigdy z nim problemów natury dyscyplinarnej. Cały swój wolny czas poświęcał na siłownię. To dobrze zbudowany mężczyzna, który przeszedł wszystkie badania psychologiczne przed przyjazdem na granicę, cały pakiet szkoleń przygotowujących go do wykonywania zadań na granicy. Mało tego, na granicy był dopiero od listopada – powiedział gen. Szkutnik.

Akcja zatrzymania pijanego żołnierza

Dowódca opowiedział także, jak wyglądała reakcja wojska na zaistniałą sytuację. Informacje dotarły do żołnierzy już około dwóch minut po tym, jak padły pierwsze strzały.

– Automatycznie pododdziały zaczęły izolować część mieszkalną – tam gdzie jest osiedle mieszkaniowe oraz drogę – przed dostaniem się w rejon niebezpieczny osób postronnych, a w następnej kolejności nastąpił cały szereg zdarzeń, o których w tej chwili względu na dobro śledztwa nie mogę mówić. One natomiast doprowadziły do zatrzymania sprawcy przez żołnierzy ze zgrupowania KZ Mielnik o godzinie 15:40 – mówił wojskowy.

Sprawca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Usłyszał zarzuty, w tym usiłowania zabójstwa i składania gróźb karalnych. Grozi mu nawet dożywotnie pozbawienie wolności.

Żołnierz tłumaczył się, że pił alkohol, by zredukować stres związany ze służbą. Przyznał również, że oddawał strzały w powietrze, ale nie celował w samochód.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródła: RMF FM, i.pl

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
Jakiej presji musiał być poddany ten człowiek, że mimo wycisku na siłce musiał się dodatkowo odreagować alkoholem??!! Facetowi siadła psychika i tyle. Nie musiał jechać do Jugo, Iraku czy Afganu aby doświadczyć stresu pola walki. Pytanie - co było przyczyną? Trudy służby, niebezpieczeństwo czy przełożeni? Chłopak poszedł do elitarnego batalionu piechoty górskiej. Tam trzeba mieć jaja jak arbuzy aby podołać szkoleniu się na górską kozicę. Tymczasem kazali mu być żabą błotną. Pytanie podstawowe: - co tam robią wojska liniowe??!! Po to powołano WOT! Jednym z zadań, do których powołano WOT jest prowadzenie samodzielnych działań niekonwencjonalnych, przeciwdywersyjnych i przeciwdesantowych tym samym wspieranie Straży Granicznej. Wojska liniowe są przeznaczone do walki z wojskiem przeciwnika, zwalczaniu go wewnątrz granic lub poza nimi. Teraz armia odstawi pokazówkę. Chłopak zapłaci za wszystkie samowolki, alkoholowe ekscesy, naruszenia dyscypliny (czytaj - napyskowanie po pijanemu przełożonemu) a które udawało się zamieść pod dywan. Minister Kosiniak sroży się, grozi ogniem piekielnym przekonany, że na tym jego robota polega. A generała Kukuły i jego przy[wulgaryzm]ników pozbyć się z MON nie potrafi.

P.S. Jeszcze przed chwilą były DWA posty. Został jeden. Szybko idzie. Cenzor czujny jak pies sołtysa z Wąchocka.
m
marek.
"Przyznał również, że oddawał strzały w powietrze, ale nie celował w samochód." a jednak trafił w samochód.

"Cały swój wolny czas poświęcał na siłownię. To dobrze zbudowany mężczyzna" z wyjątkiem tego co ma na końcu szyi.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl