Derby ŁKS - Widzew. Dani Ramirez tłumaczy się z środkowego palca
Decyzją trenera Piotra Stokowca to właśnie Dani Ramirez zszedł razem z Michałem Mokrzyckim 76 minucie przy stanie 0:1 dla Widzewa. Na końcówkę za ofensywnego pomocnika wszedł Stipe Jurić. Realizator transmisji w Canal+ uchwycił moment kiedy Hiszpan wykonał obraźliwy gest. W czyim kierunku?
Początkowo kibice ŁKS sądzili, że Ramirez zareagował tak do wszystkich siedzących na trybunie negatywnie recenzujących jego występ. Takich osób na pewno nie brakowało, bo w powietrzu wisiała już wtedy druga porażka z rzędu i zarazem czternasta w sezonie - akurat w najbardziej prestiżowym meczu z łódzkiej perspektywy.
Chciał wymusić karę dla Josue. Marne aktorstwo Jakuba Bartosza
Dani Ramirez zabrał głos wieczorem. Na swoim koncie w mediach społecznościowych napisał: - Gest był skierowany w stronę Hiszpana z trybun, który wulgarnie obrażał mnie w moim języku i zdecydowanie nie był kibicem ŁKS-u. Nie powinienem reagować, ale niestety emocje we mnie wzięły górę. Przepraszam, że musieliście to zobaczyć.

EKSTRAKLASA w GOL24
Piłkarskie derby Łodzi dla Widzewa. Zobaczcie na ZDJĘCIACH ł...
