Na ławie oskarżonych zasiadła 64-letnia emerytka Marianna G. spod Skierniewic. Przebywa w areszcie śledczym i do sądu dowieźli ją policjanci. Odpowiadając na pytania sędziego Roberta Świeckiego odparła, że ma wykształcenie podstawowe, jest właścicielką gospodarstwa rolnego i do tej pory nie była karana. Zapytana zaś czy przyznaje się do winy, stwierdziła: - Nie chciałam zabić Tadeusza. Chciałam go tylko nastraszyć. Bardzo żałuję tego, co zrobiłam.
Wrócił pijany i zaczął ją wyzywać
Oskarżona odmówiła składania zeznań, więc sędzia Świecki odczytał jej wyjaśnienia ze śledztwa. Wynikało z nich, że w dniu tragedii jej mąż był u sąsiada na imieninach, wrócił po południu pijany i obrzucił ją wulgarnymi wyzwiskami. Potem spał, budził się, wszczynał awanturę i znów zasypiał. W końcu Marianna G. nie zdzierżyła i – jak wyznała – nerwy jej puściły.
Polała męża grillową podpałką i podpaliła
Chwyciła butelkę z grillową podpałką stojącą przy wejściu do piwnicy. Podeszła do siedzącego w ubraniu na łóżku małżonka i polała go, po czym wzięła z parapetu okiennego zapalniczkę i podpaliła. Gdy Tadeusz G. zaczął się palić, pobiegła do łazienki, nabrała wody i ugasiła płomienie.
- Próbowałam go ratować. Nie wiedziałam, że skutek moich działań będzie aż tak tragiczny. Nie przyznaję się do zabójstwa Tadeusza, którego chciałam tylko nastraszyć, ale nie zabić. Mąż znęcał się nade mną przez całe życie. Jak raz chciałam zadzwonić na policję, to zabrał mi telefon i wyrzucił – zaznaczyła oskarżona.
WIADOMOŚCI Z ŁODZI
Poparzenia objęły 40 procent ciała
Do tragedii doszło 8 maja 2021 roku w Pszczonowie w powiecie skierniewickim. Według prokuratury, podpalony Tadeusz G. doznał poparzeń drugiego i trzeciego stopnia. Dotyczyły one 40 procent ciała: m.in. twarzy, brzucha, ramion, klatki piersiowej, jamy ustnej i dróg oddechowych. Gdy ratownicy z pogotowia przyjechali na miejsce, mężczyzna był w ciężkim stanie. Najpierw został przewieziony do szpitala Jonschera w Łodzi, a potem do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie zmarł 16 maja.
WIADOMOŚCI Z ŁODZI
