Do rekordu trasy „Bhutan International Marathon”, Japończyka Yoshiyuki Hary z 2018 roku zabrakło Polakowi ponad 6 minut (2:27:18), chociaż w połowie dystansu, wydawało się, że jest to całkiem możliwe (1:14:15). W kraju, w którym wprowadzono pierwszy na świecie zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych...
Bieg na dystansie 42 km i 195 metrów w egzotycznym Bhutanie - Druk Jul czyli Królestwie Smoka, u podnóża Himalajów, to kolejna przygoda Wojciecha Kopcia w jego karierze maratończyka.
W ubiegłym roku, został jednym z 38 zawodników - i kolejnym Polakiem - którzy ukończyli sześć imprez zaliczanych do cyklu "World Major Marathon" w jednym roku kalendarzowym (Tokio - 2:27:08, Boston - 2:44:52, Londyn - 2:28:32, Berlin - 2:29:21, Chicago - 2:42:56 i Nowy Jork - 2:30:54)!

Tym razem, Wojciech Kopeć zmierzył się ze średnią wysokością 1500 metrów npm. Trasa biegu zdecydowanie na należała do tych najbardziej płaskich. Łączny spadek to 1025 metrów, a na zawodników czekało również 275 metrów podbiegów.
Kopeć, przygodę z bieganiem rozpoczął w 2003 roku w Gwardii Olsztyn pod okiem znanego trenera Zbigniewa Ludwichowskiego, który m.in współpracował z Wandą Panfil - jedyną naszą mistrzynią świata w maratonie (1991,Tokio).
