- Polska kupiła 20 milionów dawek szczepionki AstraZeneca. 16 milionów dawek przedstawiono w zestawieniu w Narodowym Programie Szczepień. Dodatkowo też zagwarantowała 4 miliony dawek na rzecz odsprzedaży państwom Partnerstwa Wschodniego i Bałkanów Zachodnich, na przykład Ukrainie, Gruzji czy Albanii – powiedział wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski, cytowany przez RMF24.pl.
Jednak decyzje będą podejmowane po otrzymaniu harmonogramu dostaw na II kwartał od wszystkich firm. - Będziemy to robić wtedy, gdy będzie tyle szczepionek, że wąskim gardłem okaże się liczba punków szczepień, czyli będziemy mieli tych dawek więcej niż wynoszą możliwości zaszczepienia ludzi w Polsce. Wtedy właśnie powinniśmy to sprzedać- tłumaczył.
Miłkowski dodał, że wstępne deklaracje firmy AstraZeneca zakładały dostarczenie wszystkich dawek w I półroczu. Jednocześnie wiceminister zaznaczył, że dopiero trwają prace nad formalną zgodą Unii Europejskiej na odsprzedanie szczepionki.
Premier Morawiecki: Musimy naciskać na Komisję Europejską, bo to tam są problemy
- Mamy do czynienia z nowymi wariantami koronawirusa, dlatego musimy zachować maksymalną czujność i maksymalną ostrożność. Dlatego musimy przyglądać się, co dzieje się w państwach ościennych – mówił podczas czwartkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu wezwał Komisję Europejską do działania i wpływania na firmy farmaceutyczne. - Komisja Europejska musi wezwać główne firmy farmaceutyczne i postawić im warunki - wykorzystać siłę gospodarczą i finansową. Nie możemy być poszkodowani przez te firmy. Dziękuję wszystkim, którzy dobrze zorganizowali w Polsce system szczepień – stwierdził szef rządu.
Dodał, że „tu i teraz są potrzebne szczepionki. ” – Mam nadzieję, że ten wyścig z czasem wygramy, jednak potrzebujemy większej liczby szczepionek – mówił.
