Spis treści
Picie kawy na czczo zwiększa produkcję kwasu solnego
Wiele osób zaczyna poranek od tzw. małej czarnej, często pijąc ją na czczo, bez wcześniejszego posiłku. Warto mieć świadomość, że ten popularny nawyk może prowadzić do różnych problemów trawiennych i zdrowotnych. Kawa, mimo że skutecznie usuwa uczucie senności i poprawia koncentrację, ma też mniej korzystne właściwości, zwłaszcza gdy jest spożywana na pusty żołądek.
Kofeina pobudza żołądek do zwiększonej produkcji kwasu solnego. Jeśli w tym czasie nie znajduje się w nim żaden pokarm, może dojść do nadmiernego zakwaszenia, co u osób bardziej wrażliwych objawia się między innymi:
nudnościami,
uczuciem dyskomfortu trawiennego,
mikrozapaleniami i drobnymi uszkodzeniami śluzówki żołądka.
Jedzenie w pośpiechu to wróg twojego układu trawiennego
Spożywanie posiłków w pośpiechu może poważnie zaburzyć równowagę metaboliczną organizmu. Gdy jemy zbyt szybko, nie dajemy mózgowi czasu na odebranie sygnału, że jesteśmy już syci — w efekcie zjadamy więcej, niż potrzebujemy. To nie tylko droga do nadmiernych kilogramów, ale też wyższych poziomów cholesterolu LDL, co zwiększa ryzyko rozwoju miażdżycy, udaru, a także innych chorób układu krążenia.
Pośpieszne jedzenie to także wyzwanie dla układu trawiennego. Niedokładnie przeżuty pokarm trafia do żołądka w zbyt dużej ilości i zbyt szybko, co może powodować bóle brzucha, zgagę, wzdęcia, a nawet niestrawność. Niektóre badania sugerują również, że taka praktyka może zaburzać gospodarkę cukrową organizmu, zwiększając ryzyko insulinooporności i cukrzycy typu 2.
Brak regularnych posiłków zwiększa ryzyko rozwoju SIBO
Układ trawienny funkcjonuje najlepiej, gdy działa według ustalonego rytmu. Nieregularność w spożywaniu posiłków zakłóca pracę tzw. kompleksu mioelektrycznego wędrującego (MMC) – mechanizmu odpowiedzialnego za „sprzątanie” jelit pomiędzy posiłkami. To naturalne „oczyszczanie” pomaga usuwać resztki pokarmowe, złuszczone komórki i zapobiega namnażaniu się niepożądanych bakterii.

Zdrowie
Gdy jemy nieregularnie, MMC nie działa prawidłowo, a to zwiększa ryzyko rozwoju:
SIBO (zespołu przerostu bakteryjnego jelita cienkiego),
wzdęć,
niestrawności,
zaburzeń wchłaniania składników odżywczych.
Dodatkowo rozregulowany rytm posiłków może wpływać negatywnie na poziom glukozy we krwi i zwiększać apetyt, co sprzyja podjadaniu i nadwadze.
Substancje słodzące mogą zaburzać równowagę mikroflory jelitowej
Poliole, takie jak sorbitol czy ksylitol, często dodawane do żywności „bez cukru” nie są w pełni wchłaniane przez organizm. Gdy trafiają do jelita grubego, ulegają fermentacji, co prowadzi do nieprzyjemnych objawów takich jak wzdęcia, nadmierne gazy i uczucie przelewania w brzuchu. U osób z wrażliwym układem trawiennym mogą nawet wywoływać biegunki.
Warto także mieć na uwadze, że inne substancje słodzące takie jak aspartam czy sukraloza mogą zaburzać równowagę mikroflory jelitowej. Badania wskazują, że regularne ich spożywanie może prowadzić do dysbiozy, czyli nieprawidłowego składu bakterii jelitowych. To z kolei może nasilać problemy trawienne u osób z zespołem jelita drażliwego (IBS) lub innymi zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi.
Jak ultraprzetworzone jedzenie szkodzi naszemu zdrowiu?
Kolejnym wrogiem naszego układu pokarmowego jest ultraprzetworzone jedzenie. Tego typu produkty są pełne sztucznych dodatków, a jednocześnie ubogie w błonnik, witaminy i składniki odżywcze. Największe dotychczasowe badanie, opublikowane na łamach BMJ, wykazało związek między ich spożyciem a 32 poważnymi problemami zdrowotnymi.
Wśród nich znajdują się m.in. choroby serca, cukrzyca typu 2, depresja, zaburzenia snu i niektóre nowotwory. Ryzyko przedwczesnej śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych wzrasta aż o 50 proc.