Moskiewskie elity w panice z powodu wycieku taśm, w których rozmówcy atakują Putina.
Dwóch sojuszników prezydenta Rosji oskarża się o nazwanie głowy państwa „szatanem” i „krasnoludem” w ujawnionej rozmowie telefonicznej.
W 35-minutowym nagraniu występują oligarcha Farkhad Achmedow oraz producent muzyczny Iosif Prigożyn. Rozmowa jest pełna wulgaryzmów, kierowanych pod adresem Putina i jego otoczenia.
- Będziemy mieć przej... Nie mamy opcji. Nawet jeśli on [Putin] spier... i naciśnie guzik, cały naród nie ma p... przyszłości. P... nas wszystkich - słyszymy.
Rząd Rosji nas zniszczył
- Według Meduzy rosyjski rząd zniszczył nas, nasze dzieci, ich przyszłość – mówił Achmedow, odnosząc się do sposobu prowadzenia przez Kreml wojny na Ukrainie. Rozmówcy nazywają też ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu „głupcem”.
To karaluchy, które się gryzą
- To najgłupsi ludzie. Moja opinia jest prosta: zachowują się jak królowie, jak p... bogowie. To skończone stworzenia... - kontynuował Prigożyn. - To karaluchy, które się gryzą - dodał Achmedow. - Zniszczą jednego, potem pożrą się nawzajem.
Prigożyn początkowo twierdził, że nagranie było fałszywe, później przyznał, że przynajmniej niektóre frazy są prawdziwe.
Źródło w rosyjskiej agencji bezpieczeństwa FSB miało potwierdzić autentyczność taśmy.
Miliarder Achmedow został w kwietniu 2022 objęty sankcjami UE jako sojusznik Kremla. Słynie z desperacji, by odzyskać wart 460 milionów dolarów jacht po tym, jak został zatrzymany w niemieckim porcie, a nawet próbuje zdystansować się od Putina, aby osiągnąć ten cel.
Prigożyn od lat wspiera prezydenta – przynajmniej publicznie. - Jestem w szoku i nie rozumiem, jak z tym gównem żyć – mówił po wybuchu skandalu, w którym opisał Putina jako „postać planetarną”.

lena