Prigożyn przegrał Ukrainę, ale wygrał sławę. Jest ambitny, sprytny i ma Grupę Wagnera

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Dla Jewgienija Prigożyna zaczyna się nowy etap długiego marszu, czyli szykowania sobie silnej pozycji w przyszłej, poputinowskiej rzeczywistości.
Dla Jewgienija Prigożyna zaczyna się nowy etap długiego marszu, czyli szykowania sobie silnej pozycji w przyszłej, poputinowskiej rzeczywistości. EAST NEWS
Liczył na więcej, angażując się w wojnę z Ukrainą. Wagnerowcy Bachmutu jednak nie zdobyli, za to zyskali sławę, tak jak ich szef. Dla Jewgienija Prigożyna zaczyna się nowy etap długiego marszu, czyli szykowania sobie silnej pozycji w przyszłej, poputinowskiej rzeczywistości.

Spis treści

Czy szef Grupy Wagnera stracił łaskę Kremla? Klarownych sygnałów, że tak się stało – brak. Może nie jest w tej chwili tak użyteczny, jak kiedyś, na najważniejszym dziś froncie Putina, czyli na Ukrainie, ale to jeszcze nie oznacza upadku Prigożyna. Rosyjski dyktator nie zwykł strącać ze swej szachownicy władzy figur, co najwyżej je przesuwa. Stał się pod tym względem jeszcze bardziej konserwatywny, niż kiedyś.

Czy ktoś z armii, służb specjalnych czy administracji zapłacił głową/karierą za dotychczasowe niepowodzenia, błędy, kompromitujące wpadki w wojnie z Ukrainą? Nie. Nawet szef 5. Służby FSB gen. Siergiej Biesieda, odpowiedzialny za dostarczanie informacji o sytuacji u przeciwnika – jak się okazało, kompletnie nietrafnych. To samo z generałami, którzy nie spisali się na froncie. Tym bardziej nie należy oczekiwać „egzekucji” Prigożyna, który – poza Ukrainą – pełni ważną dla Kremla rolę (nawet ważniejszą) w Afryce.

„Kucharz Putina” zmienia front

Wagnerowcy nie spełnili obietnic ich szefa i nie zdobyli Bachmutu. Nie można już pozyskiwać najemników za drutami kolonii karnych. Niechętna Prigożynowi armia ogranicza dostawy broni i amunicji wagnerowcom (przypomina się podobna sytuacja podczas wojny w Syrii przed laty). Liczba najemników z Grupy Wagnera walczących pod Bachmutem zmniejszyła się z ponad 45 tys. do około 7 tys. – twierdzi ukraińska armia.

Więc „kucharz Putina” zmienia wektory. Konsekwencją konfliktu wagnerowców z ministerstwem obrony Rosji i regularną armią ma być decyzja Prigożyna, by ograniczyć aktywność na Ukrainie i skoncentrować się na działalności w krajach Afryki – niedawno donosił Bloomberg. Czyli kontynuować to, co mu przez ostatnie lata bardzo dobrze wychodziło: budować polityczne wpływy Rosji i zarazem samemu zarabiać. Od Libii i Sudanu po Republikę Środkowoafrykańską i Mali. W ogłoszeniach o naborze w szeregi wagnerowców coraz więcej miejsca zajmują misje afrykańskie (9-14 miesięcy), coraz mniej wojna na Ukrainie (kontrakt na 6 miesięcy).

Prigożyna postrzega się jako lojalnego podwładnego Putina, który robi to, co każe mu Kreml. Dlatego wagnerowcy czy farma trolli z Olgino, a więc biznesowe aktywa oligarchy, od lat realizują cele wyznaczone przez państwo i zgodne z jego polityką. Czy to na Zachodzie, czy w Afryce. Ostatnim przejawem tego posłuszeństwa było zaś zaangażowanie najemników w wojnę z Ukrainą, gdy regularne wojsko miało poważne kadrowe problemy. Z drugiej strony, choć ostatnio mocno postponowany na ukraińskim odcinku i ze strony generałów, FSB, jak i nawet niedawnego sojusznika Kadyrowa, Prigożyn cierpliwie buduje sobie nie tylko silny wizerunek w Rosji (to dała ukraińska kampania), ale też rozszerza wpływy Grupy Wagnera. I szuka sojuszników w kręgach gospodarczych i politycznych.

Wagner sięga po bokserów i MMA

Oczywiście głównym atutem Prigożyna pozostają jego najemnicy, którzy zyskali sławę w Rosji walcząc z Ukrainą jako „ochotnicy”. Trzeba przyznać, że PR-owo wagnerowcy poradzili sobie nieporównanie lepiej niż regularne wojsko. No ale to prywatny biznes, bardziej elastyczny i pomysłowy niż resort obrony i twardogłowi generałowie przesiąknięci jeszcze sowiecką myślą wojskową.

Brak sukcesu na Ukrainie nie pomieszał szyków najemnikom. Przeciwnie. Grupa Wagnera działa aktywnie, jeśli chodzi o werbunek, w niemal całej Rosji. To konieczne w świetle wstrzymania możliwości dalszej rekrutacji więźniów. Na początku marca firma Prigożyna chwaliła się biurami rekrutacji w ponad 40 miastach Rosji. Szczególnie aktywna jest na Syberii.

Wagnerowcy sięgają też po członków klubów sportów walki i pracowników innych firm najemniczych tudzież ochroniarskich. Atrakcyjne warunki pracy firma oferuje szczególnie pięściarzom i zawodnikom MMA. Wiadomo, że werbownicy pojawiali się w tych środowiskach w takich miastach jak Nowosybirsk, Omsk, Irkuck czy Krasnojarsk. Wiadomo też, że Grupa Wagnera uruchomiła centra rekrutacji w kompleksie sportowym Dinamo w Samarze, w klubie sportowym Antares w Rostowie nad Donem i w budynku Federacji Boksu Rosji w Tiumeniu. Prigożyn zapowiadał 2 marca, że w celu rekrutacji nowych najemników, Grupa Wagnera będzie współpracować z klubami sportowymi.

Wagner kształtuje młodzież

Grupa Wagnera rozszerza też swoją działalność wśród rosyjskiej młodzieży – co pokazuje zresztą, jak strategicznie i długoterminowo myśli Prigożyn. Na początku roku na bazie tak zwanego Centrum Prywatnej Wojskowej Spółki Wagnera w Petersburgu powstał Młodzieżowy Klub Patriotyczny „Wagnerionok” (dosłownie tłumacząc: „mały wagnerowiec”), mający propagować wśród młodego pokolenia „miłości do ojczyzny”.

Szefem klubu jest 27-letni deputowany Dumy z nacjonalistycznej LDPR (założonej i kierowanej przez wiele lat przez Żyrinowskiego) Wasilij Własow. W klubie rosyjskie dzieci i młodzież poznają związanych czy sympatyzujących z Grupą Wagnera deputowanych, dziennikarzy i weteranów. Jednym z gości była deputowana Maria Butina, w przeszłości rosyjski szpieg w USA. Nie brak też panów ze specnazu opowiadających o swych przygodach czy prezentujących broń. Ciekawe, że uczestnicy takich spotkań mogą być zwolnieni z obowiązku uczęszczania na zajęcia szkolne.

Prigożyn buduje swoją armię

Kilka dni temu Prigożyn powiedział, że dotychczas ponad pięć tysięcy więźniów, którzy przystąpili do Grupy Wagnera, zostało ułaskawionych. Według niego, tylko 0,31 proc. z nich po zakończeniu kontraktu popełniło ponowne przestępstwo w ciągu miesiąca po powrocie ze strefy walk na Ukrainie. Oficjalnych doniesień na temat liczby ułaskawionych członków Grupy Wagnera jednak brak. Pod koniec stycznia Kreml oświadczył, że dekrety prezydenta Rosji o ułaskawieniu więźniów zwerbowanych do wojny z Ukrainą są niejawne, ale "cała procedura ułaskawienia odbywa się w ścisłej zgodności z rosyjskim ustawodawstwem". Wiadomo jednak, że wśród ułaskawionych znalazły się osoby skazane za poważne przestępstwa, w tym morderstwa.

Gdy Prigożyn jeździł (osobiście!) po więzieniach i werbował skazańców, wszyscy skupiali się na tym, jaki wpływ będzie to miało na przebieg wojny. A może już wtedy szef wagnerowców patrzył dużo dalej? Spójrzmy na tych byłych więźniów, których dziesiątki tysięcy Prigożyn wyciągnął z kolonii karnych, obiecując wolność za walkę. Zdecydowana większość z nich zginęła czy wpadła do niewoli. Ale są też tysiące takich, co wracają do kraju cali i żywi, a przede wszystkim ze spełnioną przez ich pracodawcę obietnicą: wolnością. Nie da się wykluczyć, że w przyszłości mogą oni wzmocnić obóz Prigożyna, także wracając do Grupy Wagnera i sięgając po broń. Choćby z czystej wdzięczności. Nie dość, że bezwzględni i okrutni, to na dodatek weterani wojenni.

Weterani, którzy jak wspomniani wcześniej sportowcy czy młodzież, ulegną coraz mocniej artykułowanej przez Prigożyna ideologii. Jeszcze nie do końca określonej, ale niewątpliwie nacjonalistycznej. Oznacza to, że zamiast grupy najemników i przestępców oddanych mu za pieniądze i wolność, Prigożyn chce mieć zastępy zwolenników połączonych jakimiś poglądami. Mówiąc krótko, oligarcha przekształca prywatną firmę wojskową w organizację polityczną, choć z silnym elementem siłowym. I właśnie ten siłowy element może w przyszłości dać Prigożynowi przewagę nad rywalami, gdy dzisiejsi dworzanie będą musieli walczyć o przeżycie, a może i władzę, po nieuniknionym odejściu cara.

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl