Prokuratura Okręgowa w Katowicach wszczęła śledztwo dotyczące pożaru nielegalnego składowiska odpadów na os. Radocha w Sosnowcu. Jest ono prowadzone pod kątem art. 163 Kodeksu Karnego, który mówi o spowodowania zdarzenia, jakie zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mającego postać pożaru.
Już w czwartek, 17 września, śledczym przekazano notatki sporządzone przez Komendy Policji oraz Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Przypomnijmy, że śledczy z Katowic już prowadzą jedno postępowanie w sprawie nielegalnego składowania odpadów na tym terenie. W czasie oględzin stwierdzono m.in., że na os. Radocha trafiło 1100 pojemników z cieczą po produkcji różnego rodzaju lakierów.
- Tak wyglądała dramatyczna walka z pożarem w Sosnowcu. Zobaczcie zdjęcia strażaka
- Tajemnica pożaru odpadów w Sosnowcu. Na śmieciach można dobrze zarobić
- Potężny pożar w Sosnowcu. Prezydent miasta: zostańcie w domach i zamknijcie okna
- Wielki pożar chemikaliów w Sosnowcu ugaszony. Czym oddychali mieszkańcy?
- Próbki przesłaliśmy do badań biegłym z zakresu fizykochemii i ochrony środowiska. Jeszcze przed pożarem stwierdzono, że rozszczelnienie tych pojemników stanowi zagrożenie dla ludzi i przyrody - mówi prok. Monika Łata.
Dla rozróżnienia wskażmy, że pierwsze postępowanie ma wyjaśnić, dlaczego nielegalne odpady znalazły się w Sosnowcu. Drugie ma wyjaśnić okoliczności pożaru, do którego doszło 16 września.
Nie przeocz
Poza pojemnikami z trującą cieczą w pożarze spłonęły także sąsiednie hale produkcyjne i magazyny, gdzie prowadzone były legalne biznesy. Ogień opanował teren ok. 7,5 tys. metrów kwadratowych. W akcji gaśniczej udział brało blisko ponad 240 strażaków.
To osobiste tragedie wielu przedsiębiorców i ich rodzin. Na rzecz jednego z nich w Sossnocu ruszyła zbiórka w celu odbudowy spalonego warsztatu samochodowego.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
