W Łodzi trwa śledztwo, które ma wyjaśnić m. in. jak to się stało, że niewinny człowiek został aresztowany, oskarżony a potem prawomocnie skazany za zbrodnię, w którą nigdy nie był zamieszany. Chodzi o brutalny gwałt i zabójstwo piętnastolatki podczas sylwestrowej dyskoteki w podwrocławskich Miłoszycach.
Inny wątek tej sprawy to sposób traktowania niewinnie skazanego w więzieniu. Tomasz Komenda - jako pokrzywdzony - był już przesłuchiwany przez łódzkich śledczych. Kilka miesięcy temu z kolejnych przesłuchań zrezygnowano ze względu na jego stan zdrowia.
W najbliższych dniach zaplanowane jest kolejne przesłuchanie. Rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania mówi nam, że będzie m.in. „okazanie”. Ale nic więcej zdradzić nie chce. Według naszych informacji okazywane mają być zdjęcia. Wśród których świadek miałby rozpoznawać tych, którzy dręczyli go podczas odsiadki.
Sąd w Opolu od kilku miesięcy zajmuje się kwestią odszkodowania za niesłuszny wyrok i wieloletnie więzienie. Tomasz Komenda żąda 18,8 mln zł odszkodowania i zadośćuczynienia.
ZOBACZ TEŻ:
Tragiczne zderzenia motocykla z samochodem. Kierowca zginął,...
Nie przegap!
- Motocylista zginął, pasażerka walczy o życie [ZDJĘCIA]
- Nowy strajk nauczycieli. Znamy termin i zasady protestu
- Zuchwały napad na furgonetkę wiozącą gotówkę na wypłaty
- Będzie Marsz LGBT. Patronuje mu Jacek Sutryk. PiS protestuje
- Trauma dzieci po podróży MPK. "Płakały całą drogę do domu"
- Hitlerowskie flagi na Dworcu Głównym. O co chodzi?
