
Pod koniec lipca doszło do zamachu w Nigrze. Junta wojskowa uwięziła urzędującego prezydenta w jego rezydencji. Nowym „prezydentem” został szef ochrony obalonego polityka. Mimo tego, że za uwięzionym Bazoumem wstawiał się nawet Antony Blinken, nic się nie zmieniło. Puczyści otrzymali także ultimatum od ECOWAS, czyli Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej. Ultimatum zawierało, że jeśli junta nie uwolni i nie przywróci do władzy Bazouma, to sąsiednie kraje zaatakują Niger. W odpowiedzi przywódcy zamachu stanu zamknęli przestrzeń powietrzną kraju.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Junta w Nigrze odrzuciła ultimatum ECOWAS. Ludzie wolą nowy porządek
Niger zamyka przestrzeń powietrzną. Chodzi o groźbę interwencji ze strony krajów sąsiednich. Taki stan rzeczy potrwa od niedzieli aż do nowego zarządzenia. Jakakolwiek próba naruszenia tej przestrzeni spotka się z energiczną i natychmiastową odpowiedzią – takie słowa padły w telewizji.
ECOWAS zrzesza piętnaście krajów Afryki Zachodniej. Wśród nich znajdują się m.in.: Nigeria, Senegal, Togo i Ghana. Kraje te praktycznie jednomyślnie potępiają zamach stanu w Nigrze, lecz nigerska junta jest popierana przez Mali i Burkina Faso. W krajach tych także doszło w przeszłości do zamachów stanu. W Nigrze juntę popierają tysiące ludzi. Zgromadzili się oni na stołecznym stadionie w Niamey. Wyrażali tam swoje uznanie dla nowego porządku w ich kraju oraz obalenie demokratycznego prezydenta Bazouma.

Źródło: Reuters