Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP w środę w rozmowie z PAP ocenił, że rosyjska propaganda nie ustaje w próbach oddziaływania na polskie społeczeństwo.
Trzy wektory rosyjskiej propagandy
– Działania informacyjne Kremla nadal są skupione na trzech wektorach: zohydzaniu Ukrainy - Ukraińców, ukazywaniu wsparcia dla Ukrainy jako czynnika eskalacyjnego oraz straszeniu wizją wejścia Polski do wojny i ewentualnych tego skutków – powiedział PAP sekretarz stanu w KPRM.
Żaryn wskazał, że Rosjanie dążą też nadal do trwałego podważenia wizerunku naszego kraju i w tym celu przedstawiają Polskę w kłamliwym świetle państwa awanturniczego w regionie, prowadzącego z Rosją wojnę zastępczą na terytorium Ukrainy oraz kraju realizującego plan zajęcia części ukraińskiego terytorium.
– W ostatnim czasie, po pewnym okresie uspokojenia, propaganda Kremla znów silnie eksponuje treści dezinformacyjne na temat rzekomego masowego udziału polskich najemników w walkach na Ukrainie – powiedział.
W najnowszym wariancie tej dezinformacji "najemnicy" okazują się być "polskimi żołnierzami" – zaznaczył.
Zwrot w rosyjskiej propagandzie
– Taka zmiana jest spójna z wyraźnym odejściem Rosji od propagandowej narracji o "specjalnej operacji wojskowej" prowadzonej przeciwko jednemu wrogowi – Ukrainie. Teraz kremlowski przekaz sugeruje, że to w rzeczywistości dla Rosji wojna obronna w konflikcie z Zachodem - a zwłaszcza USA, Wielką Brytanią i Polską – powiedział Żaryn.
Zdaniem zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych, Rosjanie powrócili też do działań informacyjnych opartych na metodyce wzbudzania lęku przed swoimi siłami zbrojnymi. – Dlatego eksponują drastyczne zdjęcia z natarć na pozycje ukraińskie, materiały pokazujące transporty ciężkiego sprzętu bojowego, czy mas żołnierzy w kierunku Ukrainy – podkreślił.
– Kremlowski aparat wpływu zaczął także kształtować we własnym społeczeństwie fałszywy mit "drugiej wojny ojczyźnianej" - w ten sposób dąży do wykształcenia percepcji, że obecny "konflikt" jest tak samo trudny, przełomowy i zagrażający bezpieczeństwu Rosji jak II wojna światowa – powiedział pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.
W jego ocenie, te działania można rozumieć jako kolejny element wysiłku Kremla na rzecz oswojenia społeczeństwa z wizją długotrwałej wojny lub przygotowaniem psychologicznym do kolejnych fal mobilizacji oraz zwiększenia zaangażowania rosyjskich wojsk w agresję przeciwko Ukrainie.
Wspólne działania Rosji i Białorusi. "Narracja o rzekomym zagrożeniu"
Żaryn zwrócił uwagę, że rośnie propagandowe współdziałanie Mińska i Kremla.
– W ostatnim czasie białoruski reżim, wzmacniając i uzupełniając działania rosyjskie, serwował przekaz o agresywnej militaryzacji RP, uderzał w wizerunek polskich sił zbrojnych i rozwijał narrację o rzekomym polskim zagrożeniu dla Białorusi i Rosji – podał minister w KPRM.
Dodał, że białoruskie działania informacyjne utrzymywane są w dynamicznej i agresywnej konwencji. – Propaganda w sposób widoczny jest nastawiona na uderzanie w przejawiające największy potencjał polaryzacyjny oraz istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski tematy – wskazał.
Czarny obraz polskiej sytuacji gospodarczej
Według sekretarza stanu w KPRM, w polskiej infosferze notowane jest ożywienie działań o znamionach marketingu politycznego. Są one ukierunkowane na promowanie czarnego obrazu sytuacji gospodarczej i bytowej w Polsce na podstawie wyselekcjonowanych, lokalnych doniesień o bankructwach poszczególnych przedsiębiorstw – podał.
W rozmowie z PAP powiedział, że grupa "UNC1151" kojarzona z rosyjskimi służbami specjalnymi w ostatnim czasie podejmowała próbę wpływu na postrzeganie przez polskojęzycznego adresata zdolności polskich sił zbrojnych do ochrony wrażliwych informacji oraz działania spekulacyjne wymierzone w postrzeganie zakupu koreańskich czołgów K2.
Agresja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego. Trwa 329 dzień.

rs
Źródło: