Spis treści
Biuro Ochrony Konstytucji (SAB) jest jedną z trzech łotewskich służb bezpieczeństwa i wywiadu, obok Służby Bezpieczeństwa Państwowego (VDD) oraz Służby Wywiadu Obronnego i Bezpieczeństwa (MIDD). Raport za 2023 rok liczy 36 stron – to jawna jego część. Większość poświęcona jest Rosji i związanemu z jej aktywnością zagrożeniu.
Wojna i sankcje
"Rosja kontynuuje swoje imperialne wysiłki na rzecz całkowitego podporządkowania sobie Ukrainy i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Zgodnie z podwyższonym postrzeganiem zagrożeń przez Rosję, wojna na Ukrainie pozostaje częścią globalnej konfrontacji z Zachodem, który rzekomo próbuje zniszczyć Rosję. Dlatego też Zachód będzie musiał liczyć się z rosyjską agresją wojskową na Ukrainie w dłuższej perspektywie. Oczekuje się również, że Rosja będzie nadal wdrażać środki wpływu przeciwko krajom zachodnim, w tym Łotwie, coraz bardziej bezpośrednio demonstrując swoje wrogie nastawienie"
- czytamy w raporcie rocznym SAB za rok 2023.
Pomimo zachodnich sankcji Rosja nadal nie jest całkowicie odizolowana na arenie międzynarodowej i nadal jest w stanie realizować swoje interesy. Zdolność Kremla do szkodzenia i destabilizacji zmniejszyła się, ale nie zniknęła, ostrzega SAB.
"Rosja nieustannie rozpowszechnia propagandowe wiadomości o tym, że Ukraina jest niewiarygodnym partnerem, który nie może skutecznie korzystać z zachodniego wsparcia wojskowego i finansowego, a nawet nadużywa go. Moskwa stara się również wpływać na zachodnie społeczeństwo i przywództwo polityczne, podkreślając ogromne obciążenie finansowe, które rzekomo powstaje w wyniku wsparcia dla Ukrainy"
- czytamy w raporcie.
Zmniejszenie zachodniego wsparcia dla Ukrainy może oznaczać nie tylko okupację nowych terytoriów, ale także zniszczenie i tak już znacznie osłabionej architektury bezpieczeństwa Europy. Bez znacznego zwiększenia zachodniego wsparcia dla Ukrainy, reżim Putina nabierze pewności co do swojej zdolności wpływania na Zachód, uważa SAB.
Dezinformacja z Rosji
W raporcie wymieniono kilka przypadków ukierunkowanych działań dezinformacyjnych na Łotwie, w tym filmy poświęcone osobom byłego i obecnego prezydentów tego kraju, tudzież szefowej rządu. "Jednym z "czołowych ekspertów" komentujących wypowiedzi zawarte w filmach był Dmitrij Jermołajew, zidentyfikowany przez SAB jako oficer rosyjskiego wywiadu, który był przydzielony do pracy w ambasadzie rosyjskiej w Rydze w latach 2002-2005. Chociaż treści te są przeznaczone przede wszystkim dla odbiorców krajowych jako potwierdzenie wypowiedzi polityków na temat "zdegenerowanych" łotewskich urzędników i ich wrogiego nastawienia do Rosji, są one również wykorzystywane przez Moskwę do utrzymywania negatywnego nastawienia do Łotwy i jej najwyższych urzędników wśród osób na Łotwie, które nadal konsumują prokremlowskie treści medialne", podkreśla agencja bezpieczeństwa.
"Komunikaty rosyjskiej ambasady na Łotwie również stały się bardziej agresywne i prowokacyjne. Konta ambasady w mediach społecznościowych regularnie rozpowszechniają fałszywe i wprowadzające w błąd informacje na tematy takie jak łotewska polityka wewnętrzna lub historia. Jest to powszechna praktyka autoryzowana i wspierana przez Moskwę, ale raczej niewielka publiczność ambasady i ograniczona zdolność do przyciągania nowych zwolenników uniemożliwia tym wiadomościom wyrządzenie większych szkód”
– pisze łotewski kontrwywiad.
Prigożyn i przyszłość reżimu
Część raportu poświęcona jest sytuacji wewnętrznej w Rosji.
„Przewrót wojskowy Prigożyna w czerwcu 2023 r. był eskalacją wewnętrznych napięć politycznych oraz walki o wpływy i zasoby między różnymi grupami. Mimo że nie był wymierzony w samego Putina, przewrót był największym wewnętrznym wstrząsem w rosyjskim systemie politycznym w ciągu ostatnich 20 lat. Jednocześnie działania Prigożyna pokazały stabilność reżimu (…) Wydarzenia z czerwca mogły również ujawnić brak narzędzi do ewentualnej zmiany władzy”
– twierdzą łotewscy analitycy.
SAB zauważa w swym raporcie, że wśród rosyjskiej elity toczą się dyskusje na temat "życia po Putinie", o możliwych przyszłych przywódcach i zapewnieniu ciągłości wpływów w przypadku zmiany władzy.
„Podczas gdy zaufanie elit do zdolności Putina do ochrony ich interesów może spadać, nie ma aktywnych przygotowań do rychłej zmiany władzy”
– dodaje jednak łotewski kontrwywiad.
„Pomimo obecnej stabilności rosyjskiego systemu politycznego, reżim prawdopodobnie będzie musiał stawić czoła nowym wyzwaniom, radząc sobie z problemami gospodarczymi, nieoczekiwanymi incydentami i przejawami napięć społecznych i niezadowolenia (jak podczas antysemickich zamieszek w Dagestanie).”
Białoruś i Chiny
Oprócz długich rozważań na temat Rosji raport zawiera również ocenę procesów politycznych na Białorusi, która również graniczy z Łotwą.
"Społeczeństwo białoruskie pozostaje bardzo niezadowolone z sytuacji politycznej w kraju, ale powszechne represje wobec opozycji politycznej, mediów, organizacji pozarządowych i społeczeństwa obywatelskiego znacznie ograniczyły możliwość szerszych protestów"
- czytamy w raporcie SAB.
Interesy Chin oraz ich obecność polityczna i gospodarcza również stały się bardziej zauważalne w regionie, a SAB stwierdza, że potencjalni i obecni chińscy partnerzy na Łotwie powinni wziąć pod uwagę, że współpraca z Chinami wiąże się ze znacznym ryzykiem. W szczególności obawy budzi wymiana akademicka.
"Chińscy studenci i naukowcy zdobywają doświadczenie i wiedzę oraz rozwijają umiejętności, a dostarczana przez nich wiedza z kolei przyczynia się do rozwoju łotewskiego środowiska akademickiego i badań. Ale jest też druga strona tej współpracy. Obywatele Chin, nawet gdy przebywają za granicą, podlegają kontroli państwa, utrzymując regularny kontakt lub składając raporty na temat swoich działań i wrażeń”.
Chociaż współpraca gospodarcza z Chinami jest korzystna, mogą być w niej ukryte inne cele, zagrażające nie tylko zaangażowanym stronom, ale także bezpieczeństwu narodowemu - ostrzega SAB.
Źródło: sab.gov.lv, lsm.lv
jg
