Niemieckie lotnisko trafi w rosyjskie ręce?
O tym, że lotnisko Frankfurt-Hahn w Nadrenii-Palatynacie może trafić w ręce rosyjskiego miliardera, informuje agencja DPA. Z jej ustaleń wynika, że firma NR Holding Wiktora Charitonina jest jednym z dwóch inwestorów, z którymi niewypłacalne lotnisko zawarło umowę kupna. Oba podmioty przelały już nawet kwotę zakupu, z tym że Rosjanin zapłacił więcej - 20 milionów euro.
Czy port lotniczy rzeczywiście trafi w rosyjskie ręce? Będzie to możliwe jeśli niemieckie ministerstwo gospodarki nie wniesie sprzeciwu. Tymczasem o zablokowanie takiej transakcji apelują do rządu Olafa Scholza politycy CDU/CSU.
– Minister gospodarki musi poprzez wydanie zakazu sprzedaży zapobiec szkodom w polityce zagranicznej i gospodarczej Niemiec – oświadczył w poniedziałek poseł CSU Sebastian Brehm.
Polityk ten skierował również mocne oskarżenia pod adresem rządu Nadrenii-Palatynatu. Zarzucił mu wprowadzanie obywateli w błąd w sprawie Wiktora Charitonina. Brehm tłumaczył, że choć miliardera nie dotknęły unijne sankcje nałożone w związku z agresją na Ukrainę, Stany Zjednoczone umieściły go na jednej z list już w 2019 roku w związku z zarzutami o manipulację podczas wyborów prezydenckich w USA w 2016 roku.
– Ci, którzy to ukrywają, chcą oszukać ludzi – oświadczył.
Co zrobi niemiecki rząd?
O sprzedaż lotniska Frankfurt-Hahn Rosjaninowi zapytany został rzecznik niemieckiego resortu gospodarki.
– Nie może tego ani potwierdzić, ani temu zaprzeczyć – odparł, pytany, czy ewentualna sprzedaż portu jest przedmiotem kontroli inwestycyjnej przez rząd.
Dziennikarze nie uzyskali również od rzecznika informacji, czy lotnisko to jest zaliczane do infrastryktury krytycznej.
dw.com

rs