36-letnia Norweżka, która zakończyła karierę w kwietniu 2022 r. i w listopadzie powróciła do startów w PŚ wyjaśniła, że nie jest to decyzja spontaniczna, lecz została dokładnie zaplanowana jeszcze we wrześniu, kiedy powstał plan treningowy przed MŚ.
Biegaczka na inaugurację sezonu w Ruce zajęła drugie miejsce w biegu na 10 km techniką klasyczną i czwarte na 20 km ze startu wspólnego techniką dowolną. Tydzień później w Lillehammer zdecydowanie wygrała 10 km tech. dowolną i bieg mieszany na 20 km.
Podkreśliła, że start w Tour de Ski jest wykluczony i przed mistrzostwami świata ewentualnie wystartuje tylko w krajowym czempionacie w połowie stycznia.
"Chciałam sprawdzić swoją dyspozycję po 1000 dniach przerwy i w trzy weekendy w PŚ w pięciu startach stanęłam cztery razy na podium, więc mój cel został osiągnięty i jestem zadowolona” - powiedziała.
Teraz, jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, zamknie się w górskiej chatce tylko z mężem i córeczką w kompletnej izolacji i będzie trenować samotnie.
„Powodem takiej decyzji jest fakt, że dzieci wracające ze żłobka zwykle przynoszą do domu choroby i zarażają rodziców, a ja nie mogę sobie pozwolić na najmniejszą nawet infekcję. Poza tym będę przez dwa miesiące codziennie tylko z mężem i córeczką Kristin. Pojawię się na starcie dopiero w MŚ” - wyjaśniła Norweżka.
W swojej karierze zdobyła sześć medali olimpijskich, w tym cztery złote, srebrny i brązowy, jest 14-krotną mistrzynią świata i trzy razy wygrała klasyfikację generalną Pucharu Świata, notując 82 zwycięstwa indywidualne.
(PAP)
