Rzecznik Praw Obywatelskich ostrzega: „Śmierć z powodu odry jest już tylko kwestią czasu"

Piotr Kallalas
Piotr Kallalas
Rok 2019 był rekordowy pod względem zachorowalności na odrę. Po wielu latach spokoju w Polsce pojawiło się prawie 1,5 tysiąca nowych przypadków choroby - niemal 60 z nich na Pomorzu.

Jeszcze kilka-kilkanaście lat temu zagrożenie związane z epidemią odry wydawało się zupełnie nierealne. Po wprowadzeniu szczepień obowiązkowych w latach 70. i rozszerzeniu ich do dwóch dawek w 1992 roku Polska z kilkunastoma przypadkami chorych rocznie stała się właściwie krajem wolnym od wirusa. Niestety, sytuacja niespodziewanie zmieniła się dwa lata temu.

- Od października 2018 roku systematycznie rosła liczba rejestrowanych zachorowań na odrę. W 2018 roku odnotowano ponad 5-krotny wzrost zachorowań (355 przypadków) w porównaniu do 2017 roku (63 przypadki)

- informują specjaliści z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH. - Wzrost ten był związany ze wzrostem liczby przypadków odry w całej Europie, w tym krajach bezpośrednio graniczących z Polską, oraz z wieloletnią aktywnością ruchów antyszczepionkowych.

W ubiegłym roku odnotowano 4-krotny wzrost zachorowań, a liczba nowych przypadków dobiła do niemal 1,5 tys. Odra jest uznawana za jedną z najbardziej zaraźliwych chorób, a wirus potrafi bardzo szybko się rozprzestrzeniać.

- Jedna osoba potrafi zakazić 12-18 osób nieuodpornionych ze swego otoczenia. Wysoka zaraźliwość, możliwość przeniesienia zakażenia na osoby nieuodpornione przed wystąpieniem symptomów u chorego, duża mobilność współczesnej populacji, migracje, ruchy antyszczepionkowe oraz potencjalnie duża liczba osób podatnych na zachorowanie w Europie (szacowana na ok. 4,5 mln) powodują, iż odry nie należy lekceważyć - przestrzegał Tomasz Augustyniak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej.

W naszym regionie również odnotowano wzrost zachorowań. Na Pomorzu zarejestrowano prawie 60 przypadków odry. To prawie czterokrotnie wyższy wynik w porównaniu do statystyk z 2018 roku.

Specjaliści podkreślają, że bezpieczne społeczeństwo to takie, w którym poziom wysz-czepialności wynosi 95 proc., co skutecznie zapobiega transmisji wirusa. Z informacji gdańskiego sanepidu wynika, że na Pomorzu utrzymuje się na szczęście poziom 96 proc.

Temat odry podjął już kolejny raz Rzecznik Praw Obywatelskich, który wzywa odpowiednie urzędy do reakcji i zwraca uwagę, że obowiązek zwalczania chorób epidemicznych jest nakreślony w konstytucji.

- Już przed rokiem RPO alarmował ministra zdrowia, że sytuacja robi się poważna. RPO pytał wtedy o stanowiska organów władzy publicznej dotyczącej aktualnej skali zjawiska, monitoringu sytuacji, a także działań i zamierzeń w kierunku zapewnienia profilaktyki chorób epidemicznych. (...) Tymczasem problem szczepień ochronnych jest nadal aktualny, a wręcz się nasilił-

informuje biuro prasowe RPO.

Rosnąca liczba zachorowań na odrę wynika także z rosnącego odsetka osób niezaszczepionych. Rodzic, który odmawia szczepień swoim dzieciom, z jednej strony naraża je na utratę zdrowia i życia, a z drugiej obniża bezpieczeństwo innych. To szczególnie groźne dla niemowląt, które nie osiągnęły jeszcze wieku, w którym przeprowadza się wakcynację, i dla pacjentów, którzy z różnych przyczyn zdrowotnych po prostu nie mogli zostać poddać się ochronie.

Szczepienia na odrę w Polsce są obowiązkowe, a rodzic, który nie zdecyduje się na ten rodzaj profilaktyki, podlega karze finansowej od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Wojewoda pomorski do połowy listopada 2019 r. wystawił na rodziców uchylających się od szczepień 530 tzw. tytułów wykonawczych w łącznej wysokości 265 tys. złotych. Prawo przewiduje jeszcze jedną sankcję za brak obowiązkowych szczepień, która może być bardziej dotkliwa od kary finansowej. Rodzice, którzy uchylają się od szczepienia dzieci, mogą zostać poddani kontroli ze strony sądu opiekuńczego. Sąd może wszcząć postępowanie o ograniczenie władzy rodzicielskiej. W czasie postępowania zbada, czy brak zgody rodziców na szczepienie jest równoważny z dobrem dziecka.

Na Pomorzu w ubiegłym roku 4169 dzieci nie zostało zaszczepionych z powodu uchylania się ich rodziców.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rzecznik Praw Obywatelskich ostrzega: „Śmierć z powodu odry jest już tylko kwestią czasu" - Dziennik Bałtycki

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

i
ikolika

Gdyby szczepienia nie odbijały niekorzystnie się na ludzkim zdrowiu (spadek odporności, powikłania neurologiczne, zwiększona ilość zachorowań na alergię, astmę i nowotwory w porównaniu z grupą dzieci nie szczepionych w ogóle) to ludzie nie rezygnowali by z tego ''dobrodziejstwa''.

G
Gość
5 stycznia, 18:20, Gość:

Jeżeli rodzice zaszczepią swoje dziecko, to chyba nie powinno się zarazić od innego chorego dziecka? Chyba to jest celem szczepień. Nie rozumiem czemu mamy zmuszać osoby o innych poglądach na szczepienia do zmiany decyzji. O co ta cała awantura?

Media kłamią i robią z nas idiotów. Mądrze podsumowaleś, bo już myślałam że w Polsce nie ma ludzi myślących samodzielnie tylko powtarzających jak za komuny z partia a teraz za firmami farmaceutycznymi, partią i kościołem.

Cofamy się w zastraszającym tempie.

G
Gość
5 stycznia, 18:20, Gość:

Jeżeli rodzice zaszczepią swoje dziecko, to chyba nie powinno się zarazić od innego chorego dziecka? Chyba to jest celem szczepień. Nie rozumiem czemu mamy zmuszać osoby o innych poglądach na szczepienia do zmiany decyzji. O co ta cała awantura?

ano o to, że może zarazić niemowlęta.

G
Gość

Jeżeli rodzice zaszczepią swoje dziecko, to chyba nie powinno się zarazić od innego chorego dziecka? Chyba to jest celem szczepień. Nie rozumiem czemu mamy zmuszać osoby o innych poglądach na szczepienia do zmiany decyzji. O co ta cała awantura?

G
Gość
1 stycznia, 20:24, 12:

Oni chcą wprowadzić terror szczepionkowy od urodzenia aż do śmierci. Ma to być ok 140 na jedno życie. Mówił o tym z płaczem amerykański lekarz rodzinny Daniel N. praktykujący w przychodni przyszpitalnej, zmuszony do zaszczepienia się przeciw grypie ciężko zachorował. To są choroby wieku dziecięcego, więc dorośli nie powinni na nie chorować. Sprawa jest podejrzana, być może dzieją się zachowania przestępcze. Na odrę się nie umiera, mówić to jest nadużyciem. Ale w laboratoriach pracuje się nad uzjadliwieniem wirusów zapowiadał to 70letni amerykański naukowiec pan P. skarżąc się, że szczepionki przeciw śwince dają krótką odporność . A ODSZKODOWAŃ ZA NOPY DALEJ NIE MA

2 stycznia, 10:16, Gość:

Tyle, że śmiertelność na Odrę jest największą właśnie u osób dorosłych. Tak da się zarazić, tak da się zachorować nawet po szczepieniu bo mutacje. Co najważniejsze stosunek powikłań po szczepieniach to jest promil w stosunku do zachorowań. Po apapie też możesz umrzeć, albo po smekcie albo innych lekach które wy z zamiłowaniem dajecie dla dzieci i krzyczycie stop przymusowym szczepieniom.

To o co powinniście walczyć to nie brak szczepień ale lepsza diagnostyka i wyższej jakości leki. Kiedys szczepień nie było i uwaga ludzie umierali tylko wy w swoich grajdołkach o tym nie byliście informowani.

Bądz laskaw nie żenić mi kitu. Nie mnie!!! Mieszasz wszystko ze wszystkim. Wszystkie epidemie wygasły, bądz przygasły bo kanalizacja, bieżąca woda, higiena ogólnie, świadomość i kluczowa sprawa dostęp do żywności. Dane statystyczne nie kłamią. Epidemie wygasły nim wprowadzono poszczególne szczepienia i dlatego są one bez sensu i właśnie powodują mutowanie wirusa tzw. dzikiego. Mam zaliczoną odrę, ospę, świnkę, różyczkę i przyjdzie policja sanitarna w maskach, białych gumiakach i kombinezonach nad której powstaniem pracuje dom bez kantów wywlecze mnie z domu i zaszczepi pod przymusem na te choroby. jakimś syfem bez pytania. Kodeks norymberski się kłania. A co z presją wywieraną na ciężarne, aby się szczepiły. Myślę, że dobiera się proste babiny, które w razie poronienia nie zaprotestują z braku kasy, pomocy. Gdzie i kiedy testowano szczepionki na ciężarnych, czy w obozach, że wmawia się im, że są bezpieczne. Dlaczego nie ma badań przesiewowych na nosicielstwo grużlicy choćby w grupach ryzyka np wśród tysięcy bezdomnych, wyniszczonych alkoholizmem, mażących zasmarkanymi łapami klamki, uchwyty, poręcze, barierki na dworcach, w przejściach, środkach komunikacji, ale szczepi się noworodki na grużlicę, czego nigdy nie było w USA. W Niemczech szczepionka jest wycofana od 20 lat. W Słupsku testowano akceptację dla homowładzy teraz testuje się wdrożenie przymusu permanentnych szczepień, wszystkich i bez przerwy, tak jak piszę. Nazwożono tam Ukraińców i coś cię kombinuje, ale oni tam nic nie pojmują i ja rozumiem tę pogardę eksperymentatorów. Wszystko, co mówi telewizor, to dla nich prawda objawiona, ale to jest horror

G
Gość
1 stycznia, 20:24, 12:

Oni chcą wprowadzić terror szczepionkowy od urodzenia aż do śmierci. Ma to być ok 140 na jedno życie. Mówił o tym z płaczem amerykański lekarz rodzinny Daniel N. praktykujący w przychodni przyszpitalnej, zmuszony do zaszczepienia się przeciw grypie ciężko zachorował. To są choroby wieku dziecięcego, więc dorośli nie powinni na nie chorować. Sprawa jest podejrzana, być może dzieją się zachowania przestępcze. Na odrę się nie umiera, mówić to jest nadużyciem. Ale w laboratoriach pracuje się nad uzjadliwieniem wirusów zapowiadał to 70letni amerykański naukowiec pan P. skarżąc się, że szczepionki przeciw śwince dają krótką odporność . A ODSZKODOWAŃ ZA NOPY DALEJ NIE MA

na wiatrówkę też się choruje dlaczego nie napiszą ile dzieci zmarło, pewnie żadne ale ma nastepstwa poszczepienne, znak kilkoro takich dzieci ze zdrowych dzieci zrobili kaleki

R
RP

Jeszcze więcej wpuszczajcie tych brudasow z ukrainy

G
Gość
1 stycznia, 20:24, 12:

Oni chcą wprowadzić terror szczepionkowy od urodzenia aż do śmierci. Ma to być ok 140 na jedno życie. Mówił o tym z płaczem amerykański lekarz rodzinny Daniel N. praktykujący w przychodni przyszpitalnej, zmuszony do zaszczepienia się przeciw grypie ciężko zachorował. To są choroby wieku dziecięcego, więc dorośli nie powinni na nie chorować. Sprawa jest podejrzana, być może dzieją się zachowania przestępcze. Na odrę się nie umiera, mówić to jest nadużyciem. Ale w laboratoriach pracuje się nad uzjadliwieniem wirusów zapowiadał to 70letni amerykański naukowiec pan P. skarżąc się, że szczepionki przeciw śwince dają krótką odporność . A ODSZKODOWAŃ ZA NOPY DALEJ NIE MA

Tyle, że śmiertelność na Odrę jest największą właśnie u osób dorosłych. Tak da się zarazić, tak da się zachorować nawet po szczepieniu bo mutacje. Co najważniejsze stosunek powikłań po szczepieniach to jest promil w stosunku do zachorowań. Po apapie też możesz umrzeć, albo po smekcie albo innych lekach które wy z zamiłowaniem dajecie dla dzieci i krzyczycie stop przymusowym szczepieniom.

To o co powinniście walczyć to nie brak szczepień ale lepsza diagnostyka i wyższej jakości leki. Kiedys szczepień nie było i uwaga ludzie umierali tylko wy w swoich grajdołkach o tym nie byliście informowani.

G
Gość

Zieńcie zdjęcie bo to dziecko już stare jakieś, od kilku lat te same

G
Gość
1 stycznia, 20:45, Gość:

https://www.canva.com/photos/MADCQd8sXzw-doctor-holding-a-beautiful-newborn-baby/

chyba pasuje :)

idealnie!!

D
Dr Ota
1 stycznia, 18:27, wierny:

Co lepsze? Utrata dziecka z powodu odry i spłodzenie sobie nowego dzieciaka czy do końca życia użeranie się z autystycznym poszczepionkowym debilem gryzącym i rzucającym fekaliami? Oczywiście że nie szczepić.

Ohydny komentarz. W Europie od kilkunastu lat nie ma ofiar śmiertelnych, poza nielicznymi przypadkami osób chorych na inne przewlekłe i ciężkie choroby, gdzie odra i katar są równie dużym obciazeniem

G
Gość

Rzecznik - niedorzecznik za naszą kasę upasiony szkodnik

G
Gość

https://www.canva.com/photos/MADCQd8sXzw-doctor-holding-a-beautiful-newborn-baby/

chyba pasuje :)

G
Gość

Rozumiem, że na zdjęciu powtarzające się idealnie plamy to kwestia przypadku..., czy photoshp? :)

12

Oni chcą wprowadzić terror szczepionkowy od urodzenia aż do śmierci. Ma to być ok 140 na jedno życie. Mówił o tym z płaczem amerykański lekarz rodzinny Daniel N. praktykujący w przychodni przyszpitalnej, zmuszony do zaszczepienia się przeciw grypie ciężko zachorował. To są choroby wieku dziecięcego, więc dorośli nie powinni na nie chorować. Sprawa jest podejrzana, być może dzieją się zachowania przestępcze. Na odrę się nie umiera, mówić to jest nadużyciem. Ale w laboratoriach pracuje się nad uzjadliwieniem wirusów zapowiadał to 70letni amerykański naukowiec pan P. skarżąc się, że szczepionki przeciw śwince dają krótką odporność . A ODSZKODOWAŃ ZA NOPY DALEJ NIE MA

Wróć na i.pl Portal i.pl