Magdalena Adamowicz przed Sądem
Prokuratura zarzuca Magdalenie Adamowicz przestępstwa podatkowe, proces ruszył na początku ubiegłego roku i utknął w martwym punkcie. Na skutek zwolnienia lekarskiego, Adamowicz nie może brać udziału w rozprawach niemal do końca kwietnia (rozprawy nie odbywały się też wskutek absencji sędziego).
Sąd: biegły zbada Magdalenę Adamowicz
Śledczy wskazywali, że jeden z dwóch czynów zarzuconych Adamowicz przedawnia się na początku przyszłego roku. Prokuratura obawia się, że zwolnienie lekarskie może być grą na zwłokę. Wobec tego złożyli wniosek, by biegli lekarze zbadali Adamowicz i stwierdzili, czy może ona brać udział w rozprawach – mają się one odbyć 18 maja, 1 i 6 czerwca. Radio Gdańsk informuje, że sąd w Gdańsku uwzględnił wniosek prokuratury i zarządził, że opinia o stanie zdrowia oskarżonej ma być gotowa do końca kwietnia.
Zarzuty stawiane przez Prokuraturę
Przypomnijmy, że prokuratura zarzuca Adamowicz nieujawnienie w zeznaniach podatkowych dochodów (w sumie chodzi o prawie 400 tys. zł), a także błędne rozliczanie podatku za najem mieszkań prowadzonego „w warunkach pozarolniczej działalności gospodarczej” (uszczuplenie w podatku z tego tytułu miało wynieść 120 tys. zł). Adamowicz tłumaczyła, że zarzuty są bezpodstawne i że w przeszłości skarbówka nie dopatrzyła się nieprawidłowości w rozliczeniach.
Sąd zdecydował, że biegli lekarze zbadają Magdalenę Adamowicz
