Bramki z meczu Pogoń Szczecin - ŁKS Łódź
Pogoń powinna objąć prowadzenie już w 20. sekundzie meczu, ale Efthymios Kouluris, będąc metr przed pustą bramką, nie trafił w piłkę. Co nie udało się Grekowi z metra, zrobił Rafał Kurzawa z 20 metrów od bramki. Mając dużo swobody przymierzył idealnie przy słupku pokonując Aleksandra Bobka. Były reprezentant Polski trafił do siatki po raz pierwszy od 31 października 2021 roku, gdy zdobył gola na 2:0 z Legią w Warszawie.
Szczecińska drużyna w pierwszej części miała jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku. Najlepsze zaprzepaścili Adrian Przyborek i Wahan Biczachczjan. Nie oznacza to, że rozgrywała dobry mecz, bo i goście mieli sytuacje do wyrównania. W 30. min Klebaniuk obronił strzał Ceijasa, a w ostatniej minucie spudłował Dani Ramirez.
PKO Ekstraklasa. Podrażniona Pogoń Szczecin rozbiła ŁKS Łódź
Co się Hiszpanowi nie udało w pierwszej połowie, zrobił tuż po przerwie. W polu karnym poradził sobie z dwoma obrońcami gospodarzy i pewnie trafił do siatki.
Kluczową sytuacją meczu było wprowadzenie Alexandra Gorgona w miejsce Przyborka. Austriak zdobył bramki na 2:1 i 3:1. W obu sytuacjach pomagały mu rykoszety. Potem jeszcze swego 10. gola w sezonie dołożył Kamil Grosicki i było pewne, że Pogoń wygra trzeci mecz w tym roku, a ŁKS nadal będzie bez punktu na wyjeździe. Wprawdzie jeszcze na pięć minut przed końcem Klebaniuka pokonał Antoni Młynarczyk, ale mogło to tylko strzelcowi sprawić radość, bo to jego debiutancki gol w lidze. PAP
EKSTRAKLASA w GOL24
Zdjęcia kibiców na meczu Legia Warszawa - Molde 0:3. Jednego...