Wokół zdarzenia, do którego doszło 29 września na terenie jednej z posesji przy ul. Obozowej, pojawiają się kolejne informacje. Które z nich są prawdziwe?
Zapytaliśmy o to adwokata Sławomira Szczęsnego, jedynego pełnomocnika rodziny, która brała udział w zdarzeniu.
– Jako pełnomocnik rodziny i uczestnik postępowania, nie mogę udzielać informacji, co do przebiegu zdarzenia, by nie naruszać obowiązku zachowania tajemnicy przebiegu postępowania przygotowawczego
– mówi mecenas Szczęsny.
I dodaje: – Zdaję sobie sprawę, że w przestrzeni publicznej pojawiają się różne informacje. Częściowo są one prawdziwe, a część stanowi domysły, czy niedopowiedzenia. Mogę jedynie powiedzieć, że wersja wydarzeń podana przez „Głos Wielkopolski” w pierwszym artykule jest najbardziej zbliżona do prawdy, biorąc pod uwagę dotychczasowe doniesienia medialne.
Adwokat rodziny z ul. Obozowej w Poznaniu : to była obrona konieczna
Adwokat nie ma wątpliwości, że rodzina działała w ramach obrony koniecznej. Bronili się przed nieznanym im mężczyzną, który wtargnął na ich posesję.
– Chodziło o odparcie bezpośredniego zamachu tego człowieka, nie tylko potencjalnie na mienie - bo wiemy, że do kradzieży ostatecznie nie doszło - ale przede wszystkim na życie i zdrowie tych osób, które uczestniczyły w zajściu
– wskazuje.
Dlatego też pełnomocnik rodziny oczekuje bezwzględnego wycofania zarzutów i umorzenia postępowania.
Zarzut udziału w bójce, następstwem której była śmierć człowieka, usłyszała 50-letnia kobieta, która stając w obronie nastoletniego syna, zadała napastnikowi cios nożem. Kolejnym dwóm osobom, 83-letniemu ojcu kobiety i jej 18-letniemu synowi, postawiono zarzut udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Wobec tej rodziny prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu opuszczania kraju.
– Te postanowienia zostały przeze mnie zaskarżone wnioskiem o ich uchylenie i niestosowanie żadnych środków, bo w naszej ocenie środki zapobiegawcze można stosować tylko w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa. Jeżeli ktoś działał w obronie koniecznej, to żadnego przestępstwa zgodnie z prawem, tj. z art. 25, par. 1 kodeksu karnego, nie popełnia, a jak nie popełnia, to nie można stosować środków zapobiegawczych
– mówi mecenas Szczęsny.
Ubiegłotygodniowe zdarzenie odbiło się na rodzinie. Osoby te muszą nie tylko mierzyć się z emocjami, jakie wywołała u nich ta sytuacja, ale również ze świadomością, że postawiono im zarzuty.
– Zaistniała sytuacja jest bardzo trudna dla moich klientów pod względem emocjonalnym. Osoby te muszą korzystać z pomocy lekarskiej w celu uspokojenia emocji. Najstarszy pan doznał istotnych obrażeń w wyniku działania tego włamywacza
– kończy mec. Szczęsny.
Minister Ziobro zaskoczony postawieniem zarzutów
Podczas środowej konferencji o komentarz do sprawy poproszony został minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
– Wczoraj wydałem polecenie, aby natychmiast Prokuratura Krajowa ściągnęła akta tej sprawy do badania, ponieważ jestem mocno zaskoczony faktem postawienia zarzutów przez prokuraturę w tej sprawie. Jeśli okazałoby się, że te informacje, które do mnie docierają, m.in. ze strony mediów, znalazłyby odzwierciedlenie w materiale dowodowym w tej sprawie, to nie zawaham się podjąć decyzji w tej sprawie, które leżą w kompetencji Prokuratora Generalnego po myśli osób napadniętych
– powiedział minister.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
