Starszy pacjent, mieszkaniec Starachowic, do ostrowieckiej placówki trafił w piątek w celach diagnostycznych. Adam Karolik, zastępca dyrektora placówki mówi, że miał dość poważne schorzenia, a do tego podejrzenie zakażenia koronawirusem.
- Pacjent został przyjęty do izolatorium. Niestety w poniedziałek w nocy zmarł. Wyniku jego testu nadal nie mamy- mówi Adam Karolik.
Dodaje, że ostrowiecka lecznica na wyniki testów czeka średnie trzy doby. Najdłużej czekano aż sześć dni.
- Absolutnie nie koreluje to z wypowiedziami ministra zdrowia, który twierdzi, że wykorzystywanych jest 80 procent mocy przerobowych laboratoriów. Niestety fakt, że czekamy tak długo na wyniki, ogranicza możliwości leczenia pacjentów. Szpital jednoimienny w Starachowicach przyjmuje tylko pacjentów z potwierdzonym zachorowaniem. Czy to słuszna sprawa nie wiem, ale my mamy w związku z tym dość duży problem- dodaje dyrektor.
Do ostrej scysji na tym tle doszło w weekend, bowiem personel szpitala odmówił przyjęcia osoby, u której podejrzewano zakażenie, eskalując konflikt ze świętokrzyskim pogotowiem ratunkowym. Pacjentka ostatecznie została przyjęta, ale na miejsce wezwano policję.
W ostrowieckim izolatorium w chwili obecnej przebywa sześciu pacjentów z kilku powiatów. Od początku jego funkcjonowania zmarły tam dwie starsze osoby. Były też dwa potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem.
W szczytowym momencie, w okresie świątecznym, znajdowało się tam 13 pacjentów, w tym roczne dziecko.
Zobacz także:Koronawirus w Świętokrzyskiem? [RAPORT NA BIEŻĄCO]
Ważne telefony: Koronawirus w Świętokrzyskiem. Gdzie dzwonić po pomoc i informacje? Ważne telefony
Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie
Zobacz też, jak prawidłowo myć ręce:
