Podczas konferencji prasowej, na której obecny był szef niemieckiego MSZ Heiko Maas, minister Jacek Czaputowicz przypomniał, że obaj szefowie resortów - pomimo pandemii koronawirusa - brali udział w kilku wydarzeniach (online) upamiętniających ofiary II wojny światowej.
Jednym z tematów wtorkowych rozmów był kształt pomnika polskich ofiar Niemców z czasów II wojny światowej. Sprawa monumentu po raz pierwszy poruszona została już w 2017 r., jednak do tej pory nie stanął on w centrum Berlina – o co wnosiła strona polska.
- Z dużym zadowoleniem przyjąłem dzisiejszą deklarację, na temat propozycji pana ministra na temat zbudowania pomnika upamiętniającego polskie ofiary II wojny światowej – mówił Czaputowicz. Dodał, że szczegóły będą dopracowywane, ale polski rząd „przyjmuje to jako dobry znak chęci upamiętnienia sześciu milionów Polaków, którzy zginęli podczas II wojny światowej”.
Podkreślił, że wyraził gotowość strony polskiej do uczestnictwa w pracach nad pomnikiem.
Z kolei minister Heiko Maas wyraził zadowolenie, że granica pomiędzy Polską a Niemcami znowu została otwarta. – Przez koronawirusa oba narody zostały podzielone, ale przyjaźń polsko-niemiecka na tym nie ucierpiała – mówił szef niemieckiego MSZ.
Dodał, że teraz w Europie, trzeba wywołać „nową dynamikę”. – Trzeba podołać socjalnym i gospodarczym skutkom pandemii. Szczególnie zależy nam na tym podczas naszej prezydentury w Radzie Unii Europejskiej, która niebawem się rozpocznie – stwierdził Maas.
