Strajk w KWK Wujek. Jeden z protestujących górników zasłabł i trafił do szpitala

W Polsce trwają protesty górników w kopalniach. W środę o godz. 14 rozpoczęły się rozmowy pomiędzy stroną rządową a związkowcami. Górnicy chcą, żeby rząd odstąpił od polityki klimatycznej i energetycznej. Ich zdaniem doprowadzi ona m.in. do likwidacji kopalń.

Protest trwa również w KWK Wujek w Katowicach. W środę, 23 września, po godz. 14 doszło do omdlenia wśród jednego z protestujących.

- Niestety doszło do tego, że jeden z kolegów, który od poniedziałku protestował pod ziemią kopalni Wujek w Katowicach dziś zasłabł. Został zabrany na powierzchnię - powiedział Patryk Kosela, rzecznik prasowy i członek Komisji Krajowej Wolnego Związku Zawodowego SIERPIEŃ 80.

Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Górnik został odwieziony do szpitala w Ochojcu.

Kosela: Warunki panujące na dole są skrajnie niekorzystne, a górnicy podejmując tak ryzykowne i trudne działania protestacyjne wykazali się olbrzymią odwagą i pokazali swoją determinację

Górnicy mogą liczyć na pomoc, choć warunki, w których strajkują nie należą do łatwych.

- Inicjatywa, żeby rozpocząć ten proces, była inicjatywą górników, taką oddolną, społeczną. My jako Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowym wkroczyliśmy do akcji w taki sposób, żeby zapewnić górnikom w miarę komfortowe warunki na dole. Zapewniamy im żywność i napoje. Monitorujemy sytuację w tych kopalniach, jest ich już 10. Nie chcemy, żeby doszło do jakiejś tragedii - mówi Patryk Kosela. - Warunki panujące na dole są skrajnie niekorzystne, a górnicy podejmując tak ryzykowne i trudne działania protestacyjne wykazali się olbrzymią odwagą i pokazali swoją determinację. My ich wspieramy i zabezpieczamy w miarę naszych możliwości m.in. zapewniając pożywienie i picie - dodaje.

W środę 23 września do strajkujących dołączyli górnicy z czterech kopalń: Bolesław Śmiały, Mysłowice-Wesoła, Murcki-Staszic i Sośnica. Również protestują pod ziemią. W środę rano w 10 kopalniach protestowało pod ziemią przeszło 230 osób.