Szalony mecz Bayernu z Lipskiem, świetny Piątek i słaba Borussia

BG
Hit kolejki w Bundeslidze nie zawiódł, a Bayern Monachium i RB Lipsk poszły na wymianę ciosów. To może być przełomowy weekend dla Krzysztofa Piątka i początek trudnego okresu dla Borussi Dortmund

Weekend w Bundeslidze rozpoczął się w najlepszy możliwy sposób dla Krzysztofa Piątka. Polak w meczu Herthy Berlin z Unionem Berlin nie wyszedł w podstawowym składzie, ale ponieważ jego zespół przegrywał, to pojawił się na boisku na początku drugiej połowy. To była świetna zmiana i być może kluczowy moment w karierze napastnika w Niemczech. El Pistolero zagrał bardzo dobrze, zdobył dwa gole i jak sugerują media, uratował posadę trenerowi Bruno Labadii.

- To wspaniałe uczucie. Jestem napastnikiem i najważniejszą rzeczą dla mnie jest strzelanie goli i pomoc drużynie – mówił po meczu szczęśliwy napastnik. Bez wątpienia piłkarz swoim występem zaskarbił też sobie zaufanie kibiców, bo dubletu w derbach miasta fani łatwo nie zapomną.

Sobotę od potknięcia rozpoczęła Borussia Dortmund. Wicemistrz Niemiec przegrywał z Eintrachtem 0:1, a ostatecznie strzelił tylko jednego gola i wywiózł z Frankfurtu punkt. To drugie spotkanie z rzędu, w którym BVB nie wygrywa, ale tym razem brak skuteczności można usprawiedliwić nieobecnością Erlinga Haalanda. Norweg na jednym z treningów naderwał włókna mięśniowe i będzie pauzował prawdopodobnie do końca roku. Trener Lucien Favre szybko musi wymyśleć jak radzić sobie bez swojego najlepszego snajpera. Łukasz Piszczek cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.

Daniem głównym w weekend w Bundeslidze był jednak pojedynek Bayernu Monachium z RB Lipsk, który nie zawiódł kibiców. W starciach gigantów kibice często oglądają „szachy” lub ataki podjazdowe, tymczasem w sobotni wieczór obie ekipy postawiły na wymianę ciosów. W 19. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Christopher Nkunku, następnie to Bayern wygrywał po golach w 34 i 36 minucie, ale chwile później był znów remis, który utrzymał się do końca pierwszej połowy.

W drugiej odsłonie znów szybko trafili goście i choć wydawało się, że mogą wywieźć z Allianz Arena trzy punkty, to wynik spotkania na 3:3 ustalił Thomas Mueller. Tym razem mecz bez trafienia zakończył Robert Lewandowski i Polak nie może zaliczyć tego spotkania do udanych. Piłkarze z Red Bull Arena powinni być z siebie dumni, ale już za chwile czeka ich kolejny ciężki sprawdzian. Zespół Juliana Nagelsmanna we wtorek zmierzy się w Lidze Mistrzów z Manchesterem United, ale tym razem musi wygrać, by wejść do fazy pucharowej rozgrywek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl