Tak Mosad oszukał Hezbollah. Jeszcze parę godzin przed eksplozjami rozdawano pagery

Grzegorz Kuczyński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Hezbollah rozdawał swoim członkom pagery z partii urządzeń, które wybuchły we wtorek, jeszcze na kilka godzin przed eksplozjami - napisała Reutera. Jak dodano, pagery były wcześniej sprawdzane przez Hezbollah, ale nie wykryto w nich podłożonego przez izraelskie służby materiału wybuchowego.

Operacja, którą przeprowadził Izrael, by dostarczyć Hezbollahowi pagery, w których wcześniej umieszczono ładunki wybuchowe, musiała być planowana co najmniej od 15 lat - powiedziało telewizji ABC źródło w amerykańskim wywiadzie.

Atak na urządzenia komunikacji

Źródło stacji potwierdziło, że izraelskie służby przeprowadziły operację dzięki sieci firm, będących przykrywką dla funkcjonariuszy. Przynajmniej w części z nich pracowały osoby, "które nie były świadome, dla kogo rzeczywiście pracują" - zaznaczyła ABC.

Dzień po wtorkowych eksplozjach pagerów doszło do skoordynowanego wybuchu krótkofalówek. W obu atakach zginęło w sumie co najmniej 37 osób, a ok. 3 tys. zostało rannych. Hezbollah zapowiedział odwet na Izraelu. Rząd w Jerozolimie oficjalnie nie odniósł się do wybuchów, ale w ostatnich dniach napięcie na linii Izrael-Hezbollah znów rośnie, co budzi obawę o wybuch pełnowymiarowej wojny.

Węgierska przykrywka Mosadu

O tym, że producentem wybuchających pagerów była firma kontrolowana przez izraelski wywiad, napisał w czwartek dziennik "New York Times". Urządzenia AR-924 wyprodukowała zarejestrowana na Węgrzech spółka BAC Consulting na licencji tajwańskiej firmy Gold Apollo. Według "NYT" już na etapie produkcji w urządzeniach umieszczono małą ilość silnego materiału wybuchowego, pentrytu, a pagery zdetonowano następnie zdalnie. Firma z Tajwanu odcięła się od sprawy, deklarując, że jest tylko licencjodawcą. Rzecznik węgierskiego rządu przekazała z kolei, że BAC Consulting jest tylko pośrednikiem i firma nie prowadziła produkcji na Węgrzech. Prezes BAC Consulting Cristiana Barsony-Arcidiacono jest obecnie w bezpiecznym miejscu pod ochroną węgierskich służb specjalnych - podała w piątek agencja AP, powołując się na informacje uzyskane od jej matki. Barsony-Arcidiacono od wtorku nie była widziana publicznie.

Po wtorkowej eksplozji Hezbollah zaczął znów dokładnie badać swoje systemy komunikacji. Być może dlatego Izrael zdecydował się na kolejny atak następnego dnia, obawiając się, że Hezbollah wkrótce odkryje, że w krótkofalówkach również umieszczono małe ładunki wybuchowe - dodała agencja, powołując się na źródła we wspieranej przez Iran organizacji.

 źr. PAP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
Kto jak kto ale Mossad powinien wiedzieć, że świat nie znosi próżni. Wszak sami powołali Hezbollah aby wyeliminować OWP. Teraz, gdy usuną Hezbollah, na jej miejsce powstanie coś nowego. Coś, czego długo nie rozpoznają. Lepiej zakonspirowane, inaczej zorganizowane. I chyba o to chodzi. Byleby robota była, pretekst do istnienia i działania. A że przy okazji zginie kilka tysięcy cywili? Każdy kiedyś umrze - wcześniej czy później...
Wróć na i.pl Portal i.pl