Aby uczcić pierwszą rocznicę obserwacji naukowych za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba o wartości 10 miliardów dolarów, NASA opublikowała w środę nowe, spektakularne zdjęcie przedstawiające najbliższy Ziemi region formowania się gwiazd – kolorowy, chaotyczny gobelin wirującego gazu usianego nowo narodzonymi gwiazdami podobnymi do Słońca.
Agencja NASA w opisie zdjęcia wykonanego w bliskiej podczerwieni przez teleskop Webba wyjaśnia, że najciemniejsze obszary są najgęstsze, gdzie grube kokony pyłu wciąż tworzą protogwiazdy (bardzo młode gwiazdy, zbierająca masę z obłoku molekularnego i zapadające się na skutek grawitacji, zanim zaczną emitować światło – red.). Najnowszy obraz uchwycony przez Webba zawiera około 50 młodych gwiazd, niemal wszystkie podobne są do ziemskiego słońca, tylko niektóre są mniejsze.
Na obrazie dominują ogromne dwubiegunowe dżety wodoru cząsteczkowego, które są pokazane na czerwono. Pojawiają się one poziomo na jednej trzeciej obszaru w górnej części obrazu i pionowo po prawej stronie zdjęcia. Takie dżety występują, gdy gwiazda po raz pierwszy przebija się przez swoją otoczkę kosmicznego pyłu, wystrzeliwując parę przeciwstawnych dżetów w kosmos – czytamy.

„Gwiezdny żłobek” w mgławicy Ro Ophiuchi zawiera około 50 młodych gwiazd, niemal wszystkie podobne są do ziemskiego słońca, tylko niektóre są mniejsze. Poniżej zdjęcie mgławicy Ro Ophiuchi.

Oglądamy niezwykle krótki okres z cyklu życia gwiazdy
Klaus Pontoppidan, jeden z naukowców pracujących przy badaniach z Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba, powiedział, że obraz „pozwala nam zobaczyć bardzo krótki okres w cyklu życia gwiazd z niezwykłą wyrazistością. Nasze własne Słońce doświadczyło takiej fazy dawno temu, a teraz mamy technologię, która pozwala nam zobaczyć początek życia innych gwiazd".
W ciągu zaledwie jednego roku, zaglądając w obłoki pyłu i po raz pierwszy dostrzegając światło z odległych zakątków wszechświata, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba zmienił sposób, w jaki ludzkość patrzy na kosmos. Każde nowe zdjęcie to nowe odkrycie – powiedział administrator NASA Bill Nelson.

Do czego zdolny jest teleskop Webba?
Teleskop i jego cztery instrumenty są zoptymalizowane do wychwytywania światła z pierwszych gwiazd i galaktyk, które zaczęły świecić w następstwie narodzin kosmosu po Wielkim Wybuchu, czyli w ciągu ostatnich około 14 miliardów lat.
Tego światła nie mogą zobaczyć obecne teleskopy naziemne ani nawet znany Kosmiczny Teleskop Hubble’a. Mimo to Hubble i tak zaskoczył astronomów wykrywając galaktyki sprzed około pół miliarda lat od Wielkiego Wybuchu wcześniej, niż oczekiwali naukowcy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Sama złożoność teleskopu wywołała powszechne napięcie wśród społeczności naukowców badających przestrzeń. Ale sześć i pół miesiąca po uruchomieniu Webb był w pełni skalibrowany i działał zgodnie z założeniami. NASA 12 lipca 2022 r. była w stanie opublikować pięć zdjęć, które wyraźnie pokazały ogromną moc najdroższej sondy naukowej, jaką kiedykolwiek zbudowano.
W pierwszym roku swojej działalności Webb zajrzał w kosmos głębiej i cofnął się w czasie dalej niż kiedykolwiek wcześniej, wykrywając co najmniej jedną galaktykę, która świeciła zaledwie 390 milionów lat po Wielkim Wybuchu. To rekord, który prawdopodobnie nie utrzyma się długo – jest już kilku innych kandydatów czekających na potwierdzenie stawianych tez.
Webb zauważył również najwcześniejszą znaną supermasywną czarną dziurę zasilającą kwazar, który płonął 570 milionów lat po narodzinach wszechświata. Tak daleko odkrycia te odsyłają naukowców, a wszystko po to aby zrozumieć, w jaki sposób galaktyki i supermasywne czarne dziury mogły powstać tak tak „szybko” po Wielkim Wybuchu.
Źródło: nasa.gov / cbsnews.com
mm