Ten rok pokazał, że potrafimy ze sobą współpracować i być solidarni

Jan Śpiewak
Jan Śpiewak
Centrum pomocy humanitarnej w Przemyślu
Centrum pomocy humanitarnej w Przemyślu Krzysztof Kapica
Rok 2022 pokazał, że Polacy potrafią ze sobą współpracować i być solidarni, wysoki wzrost pensji minimalnej i wakacje kredytowe pozwoliły milionom przetrwać inflację i wzrost stóp procentowych, związki zawodowe pokazały swoją skuteczność w walce o godne warunki pracy. Jednocześnie rok zakończył się spadkiem realnych pensji w całej gospodarce i dalszym zwijaniem się usług publicznych.

Przyjęcie uchodźców

Największym wydarzeniem i sukcesem w roku 2022, bez historycznego precedensu, jest bez wątpienia przyjęcie do Polski blisko dwóch milionów ukraińskich uchodźców. Populacja kraju wzrosła niemal o pięć procent. Wiele było obaw czy Polska sobie poradzi z taką olbrzymią liczbą potrzebujących. Czy nie odżyją stare waśnie i zatargi? Znowu okazało się, że Polacy świetnie sobie radzą, gdy czasy są wymagające.

Jak pokazują sondaże, ponad połowa Polaków wsparło w jakiś sposób uchodźców. Miliony otworzył swoje domy, kupowało i zbierało ubrania, żywność i pomagała jako wolontariusze. Opowieści o ksenofobicznej wrogiej obcym Polsce okazały się nieprawdziwe. Ogromna fala nie wywołała niepokojów społecznych, Ukraińcy wtopili się w nasze społeczeństwo błyskawicznie. Pracuje już niemal dwie trzecie z nich wyłączając oczywiście emerytów i dzieci.

Rekordowo niskie bezrobocie

Prowadzi to nas do kolejnego historycznego sukcesu jakim jest najniższe bezrobocie w historii. Bez pracy, według danych Eurostatu, znajduje się dzisiaj jedynie trzy procent ludzi w wieku produkcyjnym. Mamy dzisiaj najniższe bezrobocie w całej Unii Europejskiej! Na równi z Niemcami. Jest to historyczny wynik jeśli weźmie pod uwagę fakt, że Polska gospodarka znalazła w kilka miesięcy zatrudnienie dla blisko pół miliona Ukraińców, doświadcza światowego kryzysu energetycznego i jest rok po pandemii. Mimo tych wszystkich kataklizmów bezrobocie jest najniższe od 1989 roku.

Trudno dzisiaj uwierzyć, że przez blisko dwadzieścia pięć lat od wprowadzenia terapii szokowej bezrobocie utrzymywało się na dwucyfrowym poziomie. Spadło poniżej dziesięciu procent dopiero w roku 2016. Praca jest źródłem bezpieczeństwa i godności ludzkiej. Dlatego tak ważne jest, że jest ona niemal dla wszystkich. Oczywiście wciąż zbyt często jest to praca wykonywana w urągających tej godności warunkach.

Związki zawodowe przebudzenie?

Rok 202 zaczął się od strajku w firmie Solaris, która produkuje nowoczesne autobusy. Firma notowała rekordowe zyski, ale płaciła swoim pracownikom grosze. Duża część załogi za ciężką pracę przy produkcji maszyn zarabiała około trzech tysięcy złotych na rękę, hiszpański właściciel był głuchy na wnioski związków zawodowych. Doszło do strajku, który trwał aż 40 dni. Rzeczą niemal niespotykaną w Polsce jest to, że pracownicy odchodzą od pracy nawet na kilka godzin.

Strajkować bez wynagrodzenia ponad miesiąc to już sytuacja bezprecedensowa. Związkowcy wygrali w końcu strajk pokazując, że związki zawodowe, nawet przy niekorzystnych regulacjach prawnych, potrafią doprowadzić wielką korporację do ustępstw. Strajk w Solarisie przypomina jak ważną rolę w gospodarce odgrywają organizację pracowników.

Podwyżka pensji minimalnej

Rząd nie bał się w tym roku utrzymać podwyżek pensji minimalnej, które korespondowały z rosnącą inflacją. Najniższa pensja wyniesie 3490 złotych brutto w styczniu czyli oznaczać to będzie blisko 16% podwyżki. Kolejna podwyżka jest planowana w lipcu następnego roku o kolejne 110 złotych. Do góry idzie również minimalna stawka godzinowa, która będzie wynosić 23 złote.

Minimalna pensja wzrosła już więc ponad dwukrotnie w stosunku do roku 2015. Czemu to takie ważne? Na etacie za minimalną krajową pracuje ponad 2,6 milionów Polaków a więc jedna piąta wszystkich zatrudnionych. Pracownicy na najniższych stanowiskach są często najsłabszymi uczestnikami rynkowej konkurencji o pracę. W oczywisty sposób są też bardziej zagrożeni ubóstwem. Utrzymanie wzrostu ich pensji na poziomie inflacji było więc kwestią spójności społecznej. Wzrost tych stawek daje też innym lepiej opłacanym pracownikom zatrudnionym w gospodarce argumenty w walce o podwyżki.

Wakacje kredytowe i wzrosty stóp

Rada Polityki Pieniężnej powodowana paniką wywołaną przez liberalnych ekonomistów podwyższyła w tym roku bardzo stopy procentowe. Działanie pozbawione większego sensu, gdyż inflacja jest wywołana czynnikami podażowymi i zewnętrznymi a nie kwestią naszej wewnętrznej hiperkonsumpcji. Stopy rzeczywiście może były długo zbyt niskie, zbliżone do zera, sprawiając, że rosła bańka nieruchomościowa, jednak ostatnie podwyżki doprowadziły do tego, że de facto zlikwidowano dostęp do kredytów młodych Polakom, którzy chcieli kupić pierwsze mieszkanie.

Jednocześnie dotychczasowi kredytobiorcy zorientowali się, że są strasznie wykorzystywani przez system bankowy. Kredyty oparte o zmienną stopę to w Unii zdecydowana rzadkość. W Polsce do zeszłego roku praktycznie nie udzielano innych! Teraz przy gwałtownych wzrostach stóp raty poszły niektórym w kilka miesięcy dwukrotnie. Na szczęście rząd wprowadził wakacje kredytowe, które stały się plastrem na krwawiącą ratę. Tylko co będzie gdy wakacje się skończą a stopy będą wciąż wysokie?

Widmo biedy na horyzoncie

Zdecydowanie największą porażką socjalną w tym roku to dramatyczny spadek pensji w budżetówce, która średnio zaliczyła już blisko dwucyfrową obniżkę pensji. Wzrost pensji w budżetówce w przyszłym roku ma wynosić jedynie 7,8 procenta, gdy w tym roku było to jedynie 4%! Jest to sytuacja tragiczna, która będzie miała dalekosiężne skutki. Pisałem już o tym na łamach i.pl. Bez podwyżek ze szkół dalej będą odchodzić nauczyciel, a sądy będą procesować sprawy latami.

Jednocześnie pensje realne w ostatnim kwartale tego roku zaczęły też spadać dla sektora prywatnego. Wzrost kosztów życia będzie wywołany dalszą prywatyzacją usług publicznych. Widzimy, że samorządy zwijają komunikację publiczną, coraz więcej dzieci uczy się prywatnie, jednocześnie rozrasta się wciąż prywatna opieka medyczna. Najbardziej wzrosły ceny mieszkań - nawet o 40 czy 50 procent w rok. Sprawia to, że życie młodych ludzi stało się często nie do zniesienia, a wizja własnej rodziny nierealnym marzeniem.

Dramatyczny wzrost kosztów życia przy jednoczesnym spadku realnych pensji oznacza to, że pierwszy raz za rządów PiS-u miliony Polaków gwałtownie biednieją. Kaczyński wygrał wybory w 2019 roku i zdobył największy mandat demokratyczny w historii w dużym stopniu dzięki temu, że zredukował bezrobocie i biedę w Polsce. Bezrobocie jest w kraju niskie, ale praca coraz częściej nie zapewnia możliwości utrzymania się nad powierzchnią. Odwrócenie tego trendu wymaga podwyżek dla budżetówki i ogromnych inwestycji w usługi publiczne, które chronią obywateli przed wysokimi kosztami życia. Bez tego utrata władzy przez PiS wydaje się coraz bardziej prawdopodobna.

od 16 lat

rs, lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl