To był zwykły telefon po świętach. „Wy chcecie drugiego Wołynia”

Arkadiusz Rogowski
Obecnie w Polsce przebywa ok. miliona uchodźców z Ukrainy
Obecnie w Polsce przebywa ok. miliona uchodźców z Ukrainy Fot. Mariusz Guzek
Poświąteczny wtorek, około godziny 13. Odbieram telefon z nieznanego numeru. Rozmówca nie przedstawia się, tylko od razu przystępuje do ataku. Powodem ku temu, jak się okazuje, jest artykuł, który tego samego dnia ukazał się na portalu nowiny24.pl, na temat… Ukraińców zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy.

Co pan proponuje? Nic nie proponuję

- Wy robicie tu jakąś Ukrainę! Tych artykułów, tego wszystkiego jest tyle, że ja już nie wiem czy jestem w Polsce czy na Ukrainie! – strzela w tempie kałasznikowa mój rozmówca, któremu przeszkadzają również tłumaczenia na język ukraiński na stronach internetowych banków czy państwowych instytucji. Określa to mianem „paranoi”.

- Czy pan nie rozumie, że w tej chwili na skutek wojny przebywa w Polsce kilka milionów Ukraińców i chodzi o to, żeby im jak najwięcej pomagać? – pytam i jak zawsze łudzę się, że po drugiej stronie jest osoba nastawiona na dialog i dyskusję.

- To może zacznijmy od Wołynia. Piszcie o tym więcej. Ale wy chyba chcecie powtórki, drugiego Wołynia – pada odpowiedź, po której już wiem, że ta rozmowa nie będzie łatwa. Mimo to próbuję…

- Czy gdyby Polska znalazła się w takiej sytuacji jak Ukraina, to oczekiwałby pan pomocy ze strony naszych sąsiadów i innych krajów?

- Nieeeee, no trzeba pomagać, ale nie róbcie już wszystkiego pod Ukraińców. Oni by nas mieli w d****! - słyszę w słuchawce kolejny „argument”, a na myśl przychodzą mi wypowiedzi pewnego posła, który w 2019 roku kandydował na prezydenta Gdańska, a 2 lata później na prezydenta Rzeszowa.

- Czyli co mamy robić jako Polacy? Co pan proponuje? – dopytuję.

- Nic nie proponuję – odpowiada mój rozmówca, wyraźnie zaskoczony pytaniem o pomysły na lepsze jutro.

Czy naprawdę tak trudno to zrozumieć?

Najbardziej zdumiewający jest ten brak empatii wobec losu naszych wschodnich sąsiadów. Bo czy naprawdę tak trudno jest zrozumieć, że dzięki naszej szeroko zakrojonej pomocy uchodźcom, ukraińskich żołnierzy nie paraliżuje strach przed losami ich rodzin? Czy naprawdę tak trudno jest zrozumieć, że zdecydowana większość uchodźców to kobiety i dzieci, które są w naszym kraju po raz pierwszy, nie znają naszego języka i po prostu potrzebują pomocy? Czy naprawdę są jeszcze ludzie, do których nie przemawiają obrazy zburzonych miast, masowych grobów i milionów uciekających przed rosyjskimi rakietami? Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby ta antyukraińska, czyli de facto prorosyjska propaganda została całkowicie odrzucona przez takich ludzi jak mój rozmówca?

Pomoc powinna nas łączyć

Odnoszę wrażenie, że im więcej czasu upływa od 24 lutego 2021 roku, tym bardziej ta arcyważna dla przyszłości wszystkich Polaków kwestia skutecznej pomocy Ukrainie próbuje być wykorzystywana politycznie. Jedni próbują zbić kapitał na straszeniu „ukrainizacją” Polski, a nawet „drugim Wołyniem”, drudzy próbują przekonywać, że tylko oni pomagają uchodźcom. A efekt jest taki, że to, co powinno nas łączyć, powoli zaczyna nas dzielić.

Potwierdzają to niestety badania opinii publicznej. Z ostatniego sondażu Social Changes na temat stosunku Polaków do uchodźców wynika, że 40 proc. respondentów ocenia go jako " pozytywny", 20 proc. jako "negatywny", zaś 40 proc. jako "obojętny". Dla porównania, w kwietniowym sondażu CBOS odpowiedzi „pozytywnie” udzieliło 82 proc. badanych, „obojętnie” 11 proc., a tylko 2 proc. „negatywnie”. A przecież wojna na Ukrainie cały czas trwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wikipedia
Hucznie świętują :))))))))))))))))) "W październiku 2021 roku Lwowska Rada Obwodowa przyjęła uchwałę, w której ogłosiła rok 2022 rokiem Ukraińskiej Powstańczej Armii. Deputowani zwrócili się też z apelem do Rady Najwyższej Ukrainy o podjęcie takiej inicjatywy na poziomie państwowym[94]. Pod koniec grudnia 2021 roku Rada Najwyższa przyjęła uchwałę o ważnych rocznicach historycznych, które zostaną upamiętnione na szczeblu państwowym w latach 2022-2023; wśród nich znalazła się m.in. przypadająca na 2022 rok 80. rocznica powstania UPA[95]."
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl