Tysiące ukraińskich niemowląt zabrano w czasie wojny na Ukrainie siłą do Rosji, aby oddać je do przymusowej adopcji.
Za tą przerażającą operacją handlu ludźmi stoi Kreml, a dokładniej Maria Lwowa-Belowa,
Nie dyrygent, tylko politruk Kremla
Kobieta, która mogła zostać dyrygentem lub nauczycielką gry na gitarze w szkole, wybrała politykę. Dziś jest rzecznikiem praw dziecka w Rosji i to ona stoi za operacją odbierania Ukraińcom dzieci, aby oddać je rosyjskim parom.
Do partii Jedna Rosja wstąpiła w roku 2019, a legitymację wręczył jej ówczesny premier Dmitrij Miedwiediew. Dwa lata później prezydent Rosji Władimir Putin mianował Marię Lwową-Biełową federalnym Rzecznikiem Praw Dziecka.
Dziw bierze, że mężatka, której mąż jest duchownym Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (wcześniej był programistą), która ma pięcioro biologicznych i 17 adoptowanych dzieci, może być tak okrutna wobec ukraińskich maluchów.
W rosyjskim parlamencie chwaliła się sukcesem swojej kampanii adopcji ukraińskich dzieci. Opowiedziała historię o 30 maluchach wywiezionych do Rosji po „znalezieniu ich w piwnicach” Mariupola, miasta, które zostało okrutnie zniszczone przez siły Putina, zanim upadło w maju.
Teraz kochają Władimira Putina
Mówiła, że dzieci mówiły źle o prezydencie Rosji, śpiewały hymn Ukrainy i krzyczały "Chwała Ukrainie". Ale po przekazaniu ich lokalnym rodzinom— ich „negatywne nastawienie”... zamienia się w miłość do Rosji – przechwalała się.
W przerażającym poście w mediach społecznościowych przekazałą, że kolejnych 370 nastolatków zabrano do Rosji na „rehabilitację”, która obejmowała codzienne lekcje języka i historii – a teraz mówią, że są gotowi iść na linię frontu.
Nic dziwnego, że ta świętoszkowata urzędniczka w swoich zwiewnych sukniach, która podlega bezpośrednio Putinowi, została obłożona sankcjami przez Wielką Brytanię za opracowanie nowej polityki ułatwiającej przymusowe adopcje w Rosji.
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Zełenskiego mówi, że te deportacje okazały się ludobójstwem. - Najechali, zniszczyli nasze miasto, zabili rodziców, a teraz odbierają im tożsamość - ocenił.
Rosja jak naziści i Państwo Islamskie
Kradzież dzieci i wykorzenianie ich przeszłości i kultury to taktyka stosowana przez najbardziej odrażające reżimy w najnowszej historii, w tym nazistów i Państwo Islamskie.
Rosja poszła tym śladem, deportując tysiące ukraińskich dzieci, które zabrano z domów, przewieziono do Moskwy, potem między innymi na Syberię. Gubernator tego regionu twierdzi, że te dzieci to młodzi uchodźcy, którzy odnaleźli rodzinę, dom, ciepło, spokój i bezpieczeństwo. I zapowiada kolejną partię dzieci.

mm