W piątek (3 listopada) ratownicy z Grupy Sudeckiej GOPR przekazali informację o zbiórce, którą prowadzi rodzina ich kolegi - Jarosława Błażejewskiego. Mężczyzna przez lata pomagał innym, a teraz sam potrzebuje pomocy. Podczas budowy domu spadła na niego drewniana belka. Ratownik został sparaliżowany
- Przez lata ratował ludzkie życie jako ochotnik, a rodzinę utrzymywał ciężko pracując jako drwal. Po pracy własnymi rękami budował drewniany, wymarzony dom z bali dla swojej rodziny. Do momentu kiedy potężna belka uderzyła go w głowę i ich świat zawalił się w kilka sekund - przekazują ratownicy.
Przez ostatnie trzy tygodnie mężczyzna przebywał na OIOM-ie. Obecnie lekarze walczą, by ratownik mógł samodzielnie oddychać. Choć jeszcze nie ma pewności, ile czasu Jarosław Błażejewski będzie musiał być pod opieką rehabilitantów, już wiadomo, że koszt przyszłej rehabilitacji będzie ogromny.
- Proszenie o pomoc jest bardzo trudne zwłaszcza w imieniu ludzi, którzy swoje życie poświęcali innym. Ale tragiczny los nie pozostawia nam złudzeń, nie poradzimy sobie sami. Przed nami długie miesiące, a może nawet lata rehabilitacji w klinikach, w tym czasie musimy również stworzyć warunki do życia i dalszej rehabilitacji w domu - pisze Aldona Błażejewska.
Więcej informacji o zbiórce znajdziecie w poście, który zamieszczamy poniżej oraz TUTAJ >>
Zobacz też:
