Leonard zawęził swoją przyszłość do trzech zespołów - Los Angeles Clippers i Lakers oraz Toronto Raptors. W Kanadzie tłumy ludzi zbierały się pod hotelem, w którym zawodnik miał spotkanie z ich drużyną i raperem Drakiem, helikoptery śledziły go, gdy lądował na lotnisku i wszyscy w niecierpliwości czekali na jego werdykt. Mimo wygrania przez z niego z Raptors tytułu, legenda i koszykarz z loga NBA, a obecnie dyrektor sportowy Clippers Jerry West przekonał Leonarda do przyjścia do Los Angeles. Był jednak jeden warunek - Clippers musieli pozyskać drugą gwiazdę NBA, inaczej zawodnik poszedłby, gdzie indziej.
Organizacja Steve'a Balmera podjęła szybką decyzję i w szokującym obrocie spraw do LA powędrował jeszcze Paul George, który w tym roku zajął trzecie miejsce w głosowaniu na MVP. George już dawno sygnalizował, że chciałby wrócić do rodzinnego miasta, ale rok temu przedłużył kontrakt z Oklahomą City Thunder. Ostatecznie West oddał całą przyszłość Clippers za drugiego gwiazdora - wybory pierwszorundowe w drafcie (2001 i 2003 od Miami Heat, 2022, 2024 i 2026 od nich), prawo do zamiany w 2023 i 2025 oraz Danilo Galinariego oraz Shai Gilgeousa - Alexandra.
Wśród bukmacherów Clippers z miejsca stali się faworytem do tytułu - tuż przed Lakers. Leonard i George będą otoczeni bardzo dobrymi zawodnikami w postaci Patricka Beverly'a czy Lou Williamsa, z głębokim składem i mistrzowskim trenerem Dociem Riversem.
Start sezonu już w październiku.
