Piast Gliwice - Miedź Legnica
W ostatnim tygodniu kibicom Miedzi Legnica towarzyszyły mieszane uczucia. Najpierw na Stadionie im. Orła Białego beniaminek wygrał pierwszy ligowy mecz w tym sezonie, pokonując Lechię Gdańsk 2:1. Bramki zdobywali wówczas Santiago Naveda i Luciano Narsingh. Ten pierwszy chwilę po golu — jeszcze w pierwszej połowie — zobaczył czerwoną kartkę za ostry faul na jednym z rywali.
Miedzianka nawet w dziesiątkę była w stanie zdobyć jeszcze jednego gola i dowieźć zwycięstwo do końcowego gwizdka. W środę z kolei przegrała 0:1 z pierwszoligową Apklan Resovią w 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski i pożegnała się z tymi rozgrywkami. Trudno nie odnieść wrażenia, że trener Wojciech Łobodziński i jego sztab postanowili nieco luźniej podejść do pucharu, bo wystawili mocno rezerwowy skład.
– Musimy szybko przełknąć gorycz porażki w pucharze i skupić się na meczu ligowym. Oczywiście boli ta przegrana, ale zgromadziliśmy dużo wniosków. Praktycznie wszyscy zawodnicy z szerokiej kadry dostali w tym sezonie szansę, to na pewno jest jakiś plus. Poza tym, wielu zawodników w tym tygodniu miało specjalny mikrocykl, więc na pewno będą dobrze przygotowani do meczu z Piastem – mówi trener Łobodziński.
Miedź nie będzie faworytem spotkania w Gliwicach, mimo że Piast jest w tym sezonie zespołem o dwóch obliczach. Potrafił wygrać 4:0 ze Stalą Mielec czy ograć mocą Cracovię i to na wyjeździe (1:0), ale pozostałe cztery spotkania gliwiczanie przegrywali. Na Górnym Śląsku Miedziance nie pomoże Naveda, bo Meksykanin po czerwonej kartce sprzed tygodnia został zawieszony na trzy spotkania. Od początku sezonu kontuzjowany jest Damian Tront, z urazem zmaga się także Belg Hamza Bahaïd, a do ostatnich chwil będzie ważył się ewentualny występ Kamila Zapolnika i Mehdiego Lehaire.
Znacznie mniej problemów ma prowadzący Piasta Waldemar Fornalik. Wręcz przeciwnie — ostatnio zwiększyło mu się pole manewru, bo po dwuletniej przerwie do Gliwic wrócił Hiszpan Jorge Félix, główny architekt największych sukcesów „Piastunek” w ostatnich latach. W bardzo wysokiej formie jest Damian Kądzior, który na początku sezonu zmagał się z kontuzją, a do wysokiej dyspozycji powrócił Kamil Wilczek, autor hat-tricka w starciu ze Stalą.
Dzisiejsze spotkanie rozpocznie się punktualnie o godz. 18. Poprowadzi je sędzia Sebastian Krasny z Krakowa. Transmisja na antenie Canal+Sport i Canal+Family.
