- Koronawirus jest tak niebezpieczny głównie z powodu dużej zaraźliwości, bo może przenosić się z człowieka na człowieka drogą kropelkową oraz przez bezpośredni kontakt z chorą osobą. Drugi powód to zjadliwość wirusa, który powoduje dużą śmiertelność. Niestety nie ma szczepionki przeciwko koronawirusowi, na razie nie dysponujemy lekiem, który by go powstrzymał - wyjaśnia dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik kliniki chorób zakaźnych SPSK1.
Koronawirus to wirus atakujący drogi oddechowe. Swoją nazwę zawdzięcza widocznej w powiększeniu strukturze osłonki wirusa, która przypomina koronę. Okres wylęgania wirusa może trwać do 14 dni. W tym czasie podróżujący z obszarów wysokiego ryzyka powinni obserwować swój stan zdrowia. Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega, że w przypadku pojawienia się symptomów takich jak: gorączka powyżej 38 stopni Celsjusza, kaszel, duszność, podróżny powinien skontaktować się z lekarzem, który poinstruuje go o dalszych działaniach. Należy pamiętać o częstym myciu rąk wodą z mydłem lub dezynfekować je środkiem na bazie alkoholu.
Według aktualnej wiedzy nie ma ryzyka zakażenia się wirusem poprzez towary zamawiane z Chin.
- Jest to niemożliwe, bo wirus przenosi się tylko poprzez istoty żywe. Co prawda, niektóre zakażenia przenoszone na przedmiotach, ale nie w przypadku 2-3 tygodniowej podróży w paczce z Chin do Polski - uspokaja lekarz.
Już ponad 4 tys. osób na świecie, głównie w Chinach zachorowało na zapalenie płuc w wyniku zakażenia koronawirusem. Ponad 100 osób zmarło. Pojedyncze przypadki zakażeń odnotowano już np. we Francji, Australii czy Kanadzie. Jednym z najnowszych przypadków jest przypadek pacjenta z Bawarii w Niemczech. Źródło infekcji nie jest znane i dlatego zakłada się, że może ono nadal być aktywne i prowadzić do kolejnych przypadków zakażeń.
- Myślę, że kwestią czasu jest, kiedy koronawirus dotrze do Polski. Ale być może wtedy będziemy już nieco więcej o nim wiedzieć.
Naukowcy pracują nad stworzeniem szczepionki, ma im to zająć około trzech miesięcy. GIS nie zaleca wyjazdów na Daleki Wschód, podobnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przestrzega przed wyjazdami a tamten rejon świata. Jeśli ktoś już jednak musi się wybrać, to zalecam szczepienie przeciw grypie. Uchroni to przed ewentualnym pobytem w szpitalu i kontaktem z zarażonymi - radzi Irmina Nikiel, dyrektor wojewódzkiej stacji sanepidu.
Również doc. Tomasiewicz podkreśla, że nie możemy do końca czuć się bezpieczni w Polsce. - Ale myślę, że nie ma też co panikować, bo częstość kontaktów polsko-chińskich jest znacznie mniejsza niż np. z Ameryką czy Niemcami. Jednak nie powinno być to dla nas pocieszeniem - zwraca uwagę dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz.
polecane]19682793,19685979,19687039,19666603,19688293,5424006,1;POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:[/polecane]
