Marcin Romanowski nie zostanie aresztowany
Sąd Okręgowy w Warszawie podjął decyzję w sprawie Marcina Romanowskiego. Polityk Prawa i Sprawiedliwości nie zostanie tymczasowo aresztowany.
Informację korzystną dla obecnej opozycji przedstawił obrońca posła - mecenas Bartosz Lewandowski. Sąd Okręgowy podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji w tej sprawie.
Posiedzenie aresztowe dotyczące Romanowskiego - posła klubu PiS, polityka Suwerennej Polski, byłego wiceszefa resortu sprawiedliwości, któremu Prokuratura Krajowa zarzuca m.in. ustawianie konkursów na środki z Funduszu Sprawiedliwości, rozpoczęło się tuż po o godz. 12 w X Wydziale Karnym Odwoławczym. Sąd zdecydował, że posiedzenie będzie niejawne.
Na tymczasowy areszt polityka nie zgodził się 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa z powodu chroniącego go immunitetu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Orzeczenie w sprawie Romanowskiego ma wydać troje sędziów: Przemysław Dziwański jako przewodniczący składu, a także Wanda Jankowska-Bebeszko i Leszek Parzyszek.
Zamieszanie ws. sędziego Przemysława Dziwańskiego
Wcześniej strony spierały się w sprawie sędziego Przemysława Dziwańskiego. Prokurator Piotr Woźnia złożył wniosek o wyłączenie przewodniczącego składu.
- Na chwilę obecną decyzja w zakresie zażalenia prokuratury na niezastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego Marcina R. nie zapadła, dlatego że byłem zmuszony złożyć wniosek o wyłączenie przewodniczącego składu pana sędziego Dziwańskiego. I ta kwestia obecnie będzie przez sąd procedowana - powiedział prok. Woźniak, który kieruje śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Dodał, że "nikt by nie chciał, żeby później padały argumenty, że postanowienie wydane tej treści - bez względu na to, czy to będzie postanowienie zgodne z zażaleniem prokuratury, czy postanowienie nieuwzględniające zażalenia prokuratury, aby nastąpiła negacja, że w ogóle to postanowienie zostało wydane przez bezstronny sąd".
Prok. Woźniak podał też, że w czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie wyłączył sędziego Dziwańskiego od innego postępowania, zgadzając się z tożsamą argumentacją, którą obecnie prokurator przedstawił w sprawie Marcina Romanowskiego.
Sąd jednak wniosek pozostawił bez rozpoznania.
Źródło: