Ukraina chce uderzyć w stolicę Rosji nowo opracowanymi rakietami dalekiego zasięgu. O takich planach poinformował jeden z urzędników Ukrainy, pod warunkiem zachowania anonimowości.
Moskwa w zasięgu Ukrainy
Kijów jest zdolny uderzyć w stolicę Rosji położoną 840 km od granicy z Ukrainą, a także w inne cele w tym kraju.
Kijów musiał sam zbudować takie rakiety, bo sojusznicy dostarczający amunicję zastrzegli, że nie można jej używać poza terytorium Ukrainy.
Ukraina planuje więc użyć własnych, przerobionych rakiet przeciw okrętowych. Neptuny są przeznaczone teraz do uderzania w cele naziemne, po modyfikacjach obejmujących zmiany w systemie GPS i znacznie zwiększonym zasięgu.
Neptun już się sprawdził
- Próbkę możliwości Neptuna Kijów pokazał kilka dni temu uderzając w system S-400 na zachodzie Krymu - powiedział ukraiński urzędnik War Zone.
Ukraiński urzędnik powiedział, że atak na S-400 został przeprowadzony przez zmodyfikowany Neptun. Początkowe sądzono, że uderzył pocisk Storm Shadow dostarczony przez Brytyjczyków. Okazuje się, że wyrafinowany pocisk manewrujący jest produktem Ukrainy.
W zeszłym roku jeden z takich pocisków zatopił okręt flagowy Floty Czarnomorskiej.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś