Uwięzieni w łodzi podwodnej mają szansę przeżyć? Ekspert stawia sprawę jasno: Jeśli skutecznie oszczędzali tlen, to tak

Kazimierz Sikorski
Wideo
od 16 lat
Nikt dokładnie nie wie, jakie są zapasy tlenu dla pięciu osób uwięzionych w łodzi podwodnej. Jeśli go oszczędzali, np. nie rozmawiając ze sobą, mogli zaoszczędzić wiele gazu.

Świat z przerażeniem śledzi dramat pięciu osób uwięzionych w turystycznej łodzi podwodnej, w której kończą się zapasy tlenu.

Uważa się, że zapasy tlenu niebawem się wyczerpią, rozpoczynając tym samym bezwzględny wyścig z czasem. Dr Ken LeDez, ekspert medycyny hiperbarycznej z Memorial University w St John's w Nowej Fundlandii, mówił BBC News, że w zależności od warunków panujących w łodzi, niektóre osoby mogą przeżyć dłużej niż oczekiwano.

Czy oszczędzali tlen?

- Wiele zależy od tego, jak skutecznie oszczędzają tlen. Jeśli dowódca łodzi nakazał milczenie, jest szansa, że oszczędzili sporo tlenu - mówił

Ken LeDez dodaje, że brak tlenu to stopniowy proces. - To nie jest jak wyłączanie światła, to jak wspinanie się na górę. Gdy temperatura spada, spada też metabolizm u ludzi, a zużycie tlenu jest mniejsze - wyjaśnia.

LeDez dodaje, że warunki mogą być różne dla poszczególnych osób, niektórzy mogą przetrwać dłużej niż inni.

Kontradmirał John Mauger ze straży przybrzeżnej USA mówi BBC, że w akcji poszukiwawczo-ratowniczej jest wiele niewiadomych. - Nie znamy tempa zużycia tlenu w łodzi podwodnej - mówi.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Czy padło zasilanie elektryczne?

Według niego brak tlenu nie jest jedynym niebezpieczeństwem, z jakim borykają się uwięzieni. Łódź mogła utracić zasilanie elektryczne, co odgrywa rolę w kontrolowaniu ilości tlenu i dwutlenku węgla w jej wnętrzu.

Wraz ze spadkiem poziomu tlenu proporcja dwutlenku węgla wydychanego przez załogę będzie rosła, co może mieć śmiertelne konsekwencje. - Gdy poziom dwutlenku węgla wzrasta, działa jak gaz znieczulający i usypia człowieka. Zbyt duża ilość gazu we krwi, znana jako hiperkapnia, może zabić - dodaje.

Były kapitan okrętu podwodnego Royal Navy Ryan Ramsey, mówi, że widział filmy z wnętrza Tytana i nie dostrzegł systemu usuwania dwutlenku węgla, znanego jako skrubery. - To dla mnie największy problem ze wszystkich – mówi.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
ab
Szef tej firmy od utopionego Tytana powiedział, że nie chciał zatrudniać 50-letnich białych mężczyzn bo nie byli inspirujący 🙂 Zamiast doświadczonych ekspertów od łodzi podwodnych pozatrudniał młodych stażystów do „przeszkolenia”. I tak oto LGBTHIV i pospolity debilizm odnosi kolejny triumf…
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl