Ustawodawcy z Idaho chcą wprowadzić prawo zezwalające na użycie plutonów egzekucyjnych wobec skazanych na śmierć.
Wydawało się, że widok strzelających do skazanego to już historia w Ameryce. Ale pomysł władz Idaho zakłada użycie takiego sposoby egzekucji, który wciąż jest możliwy w Mississippi, Utah, Oklahomie i Karolinie Południowej.
Problemy z zastrzykami śmierci
Pomysł wziąć się przez problemy z zastrzykami śmierci, na które skarżą się ci, którzy przeprowadzają w ten sposób egzekucje. Poza tym niektórzy z sędziów Sądu Najwyższego, uważają plutony egzekucyjne za mniej okrutne niż śmiercionośne zastrzyki.
Według Centrum Informacji o Karze Śmierci z siedzibą w Waszyngtonie, Utah jest jedynym stanem, który używał plutonów egzekucyjnych w ostatnich 50 latach.
Zgodnie z ustawą plutony egzekucyjne byłyby wykorzystywane w Idaho tylko wtedy, gdyby kaci nie mogliby zdobyć leków wymaganych do zrobienia zastrzyków.
Gdy śmiertelny zastrzyk stał się w 2000 roku podstawową metodą egzekucji, firmy farmaceutyczne zaczęły zakazywać używania swych leków do ich produkcji, twierdząc, że mają ratować życie, a nie je odbierać.
Były i nadal są trudności z uzyskaniem koktajlu leków, używanych do zastrzyków śmierci. W tej sytuacji niektóre stany ponownie zezwoliły na używanie krzeseł elektrycznych i komór gazowych — lub przynajmniej rozważają to.
Humanitarny sposób zabijania
Sędzia Sądu Najwyższego Sonia Sotomayor jest jedną z osób, które twierdzą, że pluton egzekucyjny jest bardziej humanitarną metodą egzekucji.
- Kule uderzają w serce, rozrywając je i powodując natychmiastową utratę przytomności, a więzień szybko wykrwawia się na śmierć. Oprócz tego, że śmierć przez zastrzelenie jest natychmiastowa, może być również stosunkowo bezbolesna – napisała Sotomayor w 2017 roku.
Jej komentarze pojawiły się w związku z przypadkiem więźnia z Alabamy, który poprosił o wykonanie egzekucji przez rozstrzelanie. Większość Sądu Najwyższego odmówiła rozpatrzenia jego apelacji. W sprzeciwie Sotomayor oznajmiła, że śmiercionośne narkotyki mogą maskować intensywny ból, paraliżując więźniów, gdy są jeszcze świadomi.
- Co za okrutna ironia losu, że metoda, która wydaje się najbardziej humanitarna, może okazać się naszym najokrutniejszym eksperymentem – napisała.
dś