Trwające w Warszawie zgrupowanie reprezentacji Polski (przed meczami ze Słowenią i Austrią w eliminacjach Euro 2020) jest okazją do tego, by porozmawiać również o sytuacji klubowej piłkarzy Jerzego Brzęczka. A tak się składa, że Juventus Wojciecha Szczęsnego będzie rywalizować w grupie Ligi Mistrzów z Lokomotiwem Moskwa Grzegorza Krychowiaka.
- Rozmawiałem już z Wojtkiem i obiecał mi, że wpuści mój strzał przy 3:0 dla nich - żartował ten ostatni, pytany o swoją skuteczność. Bo tak się składa, że trafia ostatnio do siatki częściej, niż to robił wcześniej, co wynika również z tego, że w Lokomotiwie jest ostatnio ustawiany bliżej bramki rywala, niż swoich poprzednich klubach i w reprezentacji. Stąd też sytuacje, jak ta (patrz od 3.58):
- To prawda, obiecałem Grześkowi, że wpuszczę jego strzał przy 3:0 dla nas - potwierdził Szczęsny. - Oszukiwałem go - dodał ze śmiechem golkiper Juventusu. - To prawda, że Krychowiak jest ostatnio bardzo skuteczny, ale bramkarze bardzo mu pomagają. Jeden to sam sobie w zasadzie wrzucił sobie piłkę. Z Juventusem będzie mu trudniej - zapewniał. W sumie nie bez racji.
- Jest taki fajny dreszczyk emocji, kiedy grasz przeciwko rodakom w Lidze Mistrzów. Będę motywował kolegów przed tym spotkaniem, żeby nie było wstydu i żebym nie musiał nasłuchać się potem na kadrze. Wpuszczałem gorsze bramki, niż tamten bramkarz Krasnodaru, ale nie Grześkowi. Przegranej z Krychowiakiem bym nie przeżył - stwierdził z uśmiechem Szczęsny.
Grzegorz Krychowiak: Zespół zrozumiał, że to defensywa świadczy o naszej sile
