SPIS TREŚCI
Ukraina i jej zachodni sojusznicy przygotowują się do kolejnego spotkania grupy kontaktowej w bazie Ramstein w Niemczech. Odbędzie się ono w najbliższą sobotę, 12 października. To będzie „specjalne Ramstein”, na poziomie przywódców państw.
Bez Bidena
Prezydent USA Joe Biden przełożył planowaną na ten tydzień wizytę w Niemczech i Angoli, by nadzorować przygotowania do nadchodzącego huraganu Milton - podała we wtorek rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Biden miał w czwartek wyruszyć w podróż do Niemiec, gdzie miał wziąć udział w spotkaniu liderów grupy państw wspierających Ukrainę, a potem udać się w swoją pierwszą podróż do Afryki, do Angoli.
W Ramstein będzie natomiast Andrzej Duda. Premier Donald Tusk na początku wtorkowego posiedzenia rządu zwrócił się do szefa MSZ Radosława Sikorskiego i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, aby przygotowali w trybie pilnym stanowisko rządu, które prezydent przedstawi na spotkaniu Grupy Kontaktowej do spraw Obrony Ukrainy w Ramstein. Ukraina nie ukrywa, że wiąże z tym spotkaniem ogromne nadzieje.
Co Ukraina dostanie w Ramstein?
Oczekuje się, że na spotkaniu omówione zostanie przyznanie Ukrainie pozwolenia na uderzenia zachodniej broni na terytorium Rosji. Ukraina i jej sojusznicy planują też podpisanie nowej umowy o bezpieczeństwie na spotkaniu grupy kontaktowej ds. obrony, powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Ponadto, w amerykańskiej bazie w Niemczech Zełenski przedstawi „plan zwycięstwa” wszystkim partnerom, którzy pomagają Ukrainie. Według niego kluczowe w planie będzie podejmowanie szybkich decyzji przez partnerów już w najbliższych miesiącach od października do grudnia 2024 roku.
Zełenski przed szczytem Ramstein
Przemawiając dokładnie tydzień przed spotkaniem grupy państw wspierających Ukrainę w wojnie z Rosją, Zełenski zauważył, że trwają aktywne przygotowania do szczytu - planowane są konsultacje polityczne między Ukrainą, USA i innymi krajami partnerskimi. Powiedział, że w ramach przygotowań do spotkania strony omawiają takie kwestie, jak „obsada brygad” oraz „broń i sprzęt dla żołnierzy, zamówienia i dostawy”.
Prezydent powiedział, że ten tydzień może być „pozytywny dla naszej obrony, dla naszej wizji zakończenia wojny”. - Wszystko, co jest wskazane w naszym planie zwycięstwa, jest absolutnie realistyczne dla naszych partnerów. Świat ma ten zasób wzmocnienia, który pozwoli nam iść naprzód z formułą pokojową - dodał Zełenski. Bez wątpienia, głównym tematem sobotniego spotkania będzie realizacja postulatów Kijowa zawartych w „planie zwycięstwie”. Planie wciąż oficjalnie nieogłoszonym, ale na temat którego powiedziano i napisano już całkiem dużo.
Plan zwycięstwa Ukrainy: najważniejsze punkty
„Times” napisał 22 września, że plan zwycięstwa Zełenskiego składa się z czterech kluczowych punktów, w tym gwarancji bezpieczeństwa, operacji w obwodzie kurskim, dostaw broni i pomocy finansowej. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przedstawił „plan zwycięstwa” administracji Joe Bidena i dwóm kandydatom na prezydenta USA. Plan skupia się na potrzebie odpowiedniego dozbrojenia Ukrainy, by zmienić sytuację na froncie i wynegocjować „pokój poprzez siłę” z Moskwą.
Czego oczekuje Ukraina od zachodnich partnerów?
uzbrojenie w zaawansowaną broń, w tym przede wszystkim pociski dalekiego zasięgu, sprzęt do walki elektronicznej, systemy obrony powietrznej i pociski artyleryjskie
umożliwienie atakowania celów wojskowych w głębi Rosji za pomocą dostarczanej przez Zachód broni o maksymalnym zasięgu
pomoc w pełnym wyposażeniu wszystkich dostępnych brygad bojowych
wykorzystanie rosyjskich zamrożonych aktywów na Zachodzie do wsparcia obrony Ukrainy przed agresją Rosji
jasna obietnica zaproszenia Ukrainy do NATO „po zakończeniu wojny”
zachodnie gwarancje bezpieczeństwa, silniejsze niż dwustronne umowy bezpieczeństwa, podpisane niedawno przez państwa NATO z Ukrainą
Bloomberg twierdzi jednak, że niektórzy zachodni urzędnicy „nie widzą przełomu” w nowym planie zwycięstwa Zełenskiego; według nich nie zmienia on dramatycznie sytuacji. „Wall Street Journal” napisał, że Biały Dom uważa plan zwycięstwa za pozbawiony kompleksowej strategii i reprezentujący „nic więcej niż przetworzoną prośbę o więcej broni” i zniesienie ograniczeń dotyczących pocisków dalekiego zasięgu. Podstawowy dokument ma zostać oficjalnie opublikowany w nadchodzących tygodniach lub miesiącach, chociaż niektóre części będą nawet wtedy utrzymywane w tajemnicy.
Kijów mięknie w sprawie negocjacji
Zełenski przedstawił swój własny plan negocjacji, nazwany dla celów propagandowych „planem zwycięstwa”, także po to, by uprzedzić inne pomysły, choćby ze strony Zachodu, nie dość satysfakcjonujące dla Kijowa. Warto podkreślić, że od września 2022 r. do chwili obecnej Ukraina wykluczała negocjacje z Rosją w ogóle, a z Kremlem w szczególności, dopóki Rosja okupowała ukraińskie terytoria. Ale ostatnie publiczne oświadczenia Kijowa nie wspominają już wyraźnie o tych warunkach wstępnych.
Sytuacja militarna, uszkodzone systemy energetyczne na początku zimy i coraz wyraźniejsze zmęczenie ze strony niektórych zachodnich partnerów skłaniają Kijów do zaakceptowania negocjacji z Rosją. Ukraina najwyraźniej zrezygnowała ze swoich wcześniejszych warunków, a mianowicie wycofania sił rosyjskich ze wszystkich okupowanych terytoriów ukraińskich, rosyjskich reparacji za szkody wojenne i ścigania zbrodni wojennych.
Dokonać przełomu jeszcze tej jesieni
Kijów dąży do tego, aby jego plan zwycięstwa został zaakceptowany przez zachodnich partnerów, a jego realizacja rozpoczęła się „tej jesieni”. Zełenski przewiduje trzymiesięczny harmonogram dostarczania zachodniej pomocy wojskowej, która odwróciłaby losy wojny na korzyść Ukrainy i otworzyła drogę do negocjacji z Rosją w ramach światowego szczytu pokojowego.
Skąd ten pośpiech? Po pierwsze, trudna sytuacja na froncie. Poza obwodem kurskim Ukraińcy tak naprawdę są w odwrocie wszędzie indziej. Oczywiście tempo postępów Rosjan nie jest duże, ale jednak prą nieubłaganie naprzód. Dopiero co zdobyli Wuhłedar, walczą już na przedmieściach Czasiw Jaru i Torecka, zaś Pokrowsk może paść jeszcze przed końcem roku.
Po drugie, ogłoszenie przyjęcia choćby części „planu zwycięstwa”, jakieś ekstra dostawy broni, no i zgoda na atakowanie celów w Rosji pociskami ATACMS czy Storm Shadow, byłyby zastrzykiem nadziei i wzmocnieniem morale ukraińskiego narodu, łatwiej by było przetrwać nadciągające trudne warunki zimowe, często bez prądu i ogrzewania. Po trzecie, Zełenski wie, że w styczniu w Białym Domu pojawi się nowy prezydent. I nie jest powiedziane, że będzie to Kamala Harris.
Kijów ma więc nadzieję, że październikowe spotkanie, kierowanej przez USA grupy Ramstein na szczeblu szefów państw i rządów odpowiednio uzbroi Ukrainę w celu odzyskania niektórych terytoriów przed jakimikolwiek negocjacjami z Rosją. Wtedy będzie można zwołać drugi „światowy szczyt pokojowy”, tym razem z udziałem Rosji.
źr. NV.ua, Euronews, Jamestown Foundation