Wojna z Ukrainą podzieliła rosyjską elitę na trzy obozy. Kim są i kogo słucha Putin?

OPRAC.:
Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Władimir Putin najchętniej słucha dziś "partii wojny"
Władimir Putin najchętniej słucha dziś "partii wojny" kremlin.ru
Rosyjskie elity od początku pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę podzieliły się na trzy grupy: zwolenników eskalacji wojny, zwolenników tymczasowego ograniczenia walk by zebrać siły, wreszcie „partię zbiegów”. Sytuację w obozie rządzącym analizuje niezależny rosyjski portal Wiorstka, powołując się na źródła z wysokiego szczebla władzy.

Rozmówcy portalu Wiorstka – oczywiście anonimowo - mówią, że nastroje w rosyjskich elitach tuż przed Sylwestrem są bardzo dalekie od świątecznych. Coraz więcej urzędników i parlamentarzystów liczy na szybkie wytchnienie od wojny. Póki co dominuje jednak ta grupa, która robi karierę na wspieraniu wojny, stąd nacisk na intensyfikację działań zbrojnych.

Z opinii zebranych przez Wiorstkę wynika, że rosyjska elita rządząca jest dziś podzielona nie na „partię wojny”, „wojnę pokoju” i „partię milczenia”, ale na tych, którzy oczekują pewnej przerwy w wojnie i tych, którzy chcą „wykończyć Ukrainę”. Co ciekawe, obie grupy zgadzają się w jednym: wojna nie przebiega tak, jak by chcieli. Z końcem roku władze nie mają się czym pochwalić: ani "demilitaryzacją" Ukrainy, ani efektownymi zwycięstwami. Aneksja okupowanych terenów Ukrainy i przeprowadzone tam naprędce referenda nie przyniosły Kremlowi spodziewanego przypływu poparcia. Dwa z czterech nowych regionów - obwody zaporoski i chersoński - Rosja może stracić w najbliższym czasie.

Partia „cierpliwych”

Jednocześnie członkowie „partii zamrożenia walk” uważają, że Kreml powinien "odłożyć wszystko na później", aby mieć czas na zapewnienie zaopatrzenia zmobilizowanym i zorganizowanie innych procesów związanych z przebiegiem wojny - ustawienie pracy wojskowych biur werbunkowych, przeniesienie gospodarki na tory wojskowe. Potrwać ma to co najmniej kilka miesięcy, wolnych od poważnej ofensywy na froncie. Do tego dochodzi czas na ostrożną pracę z opinią publiczną - mówi portalowi rozmówca z Kremla.

Do tego obozu dołącza coraz więcej osób. Wśród nich są przedstawiciele rządowego bloku gospodarczego, premier Michaił Miszustin, rosyjscy oligarchowie, szefowie korporacji państwowych i dużych firm, w szczególności szef Sbierbanku, German Gref. Zgadza się z nimi także wielu wpływowych deputowanych i senatorów. Przede wszystkim są to ludzie i środowiska bliskie władzy, które widzą problemy wojenne i są skłonne wierzyć, że Rosja może przegrać wojnę i mają nadzieję zrobić coś na czas, aby uczynić tę porażkę bardziej bezbolesną.

Partia „niecierpliwych”

Druga, znacznie mniejsza, ale znacznie bardziej wpływowa grupa, uważa, że zwycięstwo Rosji w wojnie z Ukrainą jest całkiem możliwe, a nawet bliskie. Ale żeby to zrobić, trzeba zwiększać eskalację, rzucić więcej ludzi na front i "nie dać się Kijowowi". Do tego obozu należą twórca Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, lider Czeczenii Ramzan Kadyrow, także wielu działaczy Jednej Rosji i opozycji systemowej, zwłaszcza komunistów i LDPR.

Do tego obozu należy również Dmitrij Miedwiediew. Za eskalacją opowiadają się też niektórzy urzędnicy, w tym wiceszef administracji prezydenckiej Siergiej Kirijenko. Do eskalacji wojny z Ukrainą, oprócz Prigożyna, nawołują także niektórzy wielcy biznesmeni, którzy zyskali na zmianach w gospodarce przestawianej na tory wojenne.

Pomysł dalszej eskalacji jest bliższy Putinowi, bo taką "ogólną linię" Kreml realizował przez całą wojnę - mówi źródło bliskie administracji prezydenckiej. Wszystkie decyzje, mimo wszystko, zostały odłożone do czasu po Nowym Roku. Ponieważ wszystkie ważniejsze imprezy z udziałem prezydenta zostały przełożone, wkrótce rozpocznie się "gorący czas", w którym władze będą musiały podjąć decyzję o przyszłym sposobie działania.

Partia „zbiegów”

Oprócz obozów "eskalacji" i "deeskalacji" istnieje jeszcze jedna niewielka grupa w obrębie elit - ci, którzy opuścili kraj. Najbardziej znany w tym gronie jest Anatolij Czubajs, były specjalny przedstawiciel prezydenta ds. stosunków z organizacjami międzynarodowymi w celu realizacji celów zrównoważonego rozwoju, który w marcu podał się do dymisji, a później trafił do Stambułu. Z kraju wyjechał także Igor Wołobujew, były wiceprezes Gazprombanku - po wyjeździe udał się na Ukrainę i wstąpił tam do wojska. Za granicą przebywa również założyciel Tinkoff Banku Oleg Tinkow, który w maju pożegnał się z Rosją i swoim biznesem, a w październiku zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa. Z kraju wyjechali Michaił Prochorow, właściciel Oneximu, byli wysocy rangą menedżerowie Sbierbanku czy Arkadij Wołoż, założyciel Yandexu. Były wicepremier Arkadij Dworkowicz również przez większość czasu przebywa za granicą. W marcu powiedział, że sprzeciwia się wojnie.

Jest też wielu członków elity, którzy sami nie opuścili Rosji, ale wysłali swoje rodziny za granicę. Nieoficjalnie mówi się o dużej liczbie parlamentarzystów, którzy wysłali swoje dzieci za granicę. Większość z nich ze zrozumiałych względów nie chce tego upubliczniać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jakub
Rosja odchodzi w niebyt. Zostali odcięci od cywilizowanego świata, a Chiny słusznie uważają ich za papierowego smoka.
S
Sergiusz Prokofiew
Najprawdopodobniej tzw. Federacja Rosyjska zostanie zlikwidowana i podzielona na kilka osobnych państw. Przygotujmy się na Republiki: Kałmucji, Jakucji, Buriacji, Iczkerii. Kuryle wrócą do Japonii. Okręg Królewiecki przejdzie pod zarząd Unii Europejskiej jako terytorium zależne.
P
Proszę Słonia
Sprawa wymknęła się spod kontroli Moskwy. Po wybuchu wojny to nie Putin decyduje o rozwoju wypadków. O tym, czy będzie przerwa operacyjna oraz czy i gdzie będą prowadzone walki - decydują już w zasadzie Ukraińcy. Kremlowcy zachowali się niczym pokerzyści... i przerżnęli większość puli. Cepy.
Wróć na i.pl Portal i.pl