Wybory 2025. Pięć miesięcy nieznośnego ujadania

Adam Buła
Wybory
Wybory ANDRZEJ BANAS
My, Naród, znaleźliśmy się w obliczu tak wielkiego zagrożenia, że tylko radykalne zmiany mogą Nas uratować. Konkretnie proponuję: od dnia ogłoszenia wyborów (8.01) dajemy miesiąc na rejestrację kandydatów, a zaraz potem wprowadzamy bezwzględną ciszę wyborczą. Kampanię można będzie prowadzić tylko przez 48 godzin, bezpośrednio przed głosowaniem 18 maja.

Dajmy w przedwyborczy piątek i sobotę  kandydatom po godzinie w publicznej TV: niech powiedzą, co mają do powiedzenia i do widzenia. Debat nie ma sensu żadnych robić, bo i tak nikt nie odpowie wprost na żadne pytanie. Oszczędzimy sobie za to debat przed debatą, jak i kto ma zrobić debatę.

Niech to do Was dotrze: przez te 5 miesięcy nie dowiemy się niczego o niczym ważnym, ale za to nasłuchamy się wciąż tego samego o tych samych. Tylko że wyszczekiwane to będzie jeszcze bardziej głupio i jeszcze bardziej napastliwie. Ze szkodą dla nas wszystkich, tytłanych tą obłąkaną nawalanką.

No bo i co nas ominie?

  •     Polska prawica patriotyczna, która modli się publicznie o to, żeby Trump kopnął pokazowo polski rząd i cały nasz mały kraik przy okazji? Albo chociaż, żeby Elonowi Muskowi – skoro już poparł niemiecką skrajną prawicę, a królowi Anglii kazał zwolnić premiera – chciało się też wtrącić z grubej rury i w nasze sprawy?

  •     Morawiecki pohukujący, że Zielony Ład przyjął Tusk w opozycji, czy Beata Szydło grzmiąca, że Poczta Polska upadła w niecały rok, i tylko przez Tuska musi dziś zwolnić 8,5 tys. ludzi. Mamy się dalej podniecać tym, jak oni – byli premierzy – potrafią kłamać w żywe oczy? Chociaż w sprawie Poczty to pani Beata może też zwyczajnie nie mieć pojęcia, o czym mówi.

  •     Mentzen nas ominie, ale on już się nauczył, żeby o wyrzucaniu Żydów i homoseksualistów z Polski, a Polski z Unii nie mówić głośno. Lewica nam też umknie, zapewniająca coraz głośniej, że ma  jeszcze wpływ na cokolwiek. Jeśli już, to sam wybrałbym lewicę, bo Magda Bielat przynajmniej  nie jest lewicy lwicą, bo z tymi ich lwicami to wiecie, jak się kończyło. Choć akurat lwica Ogórek nie daje się zapomnieć i nie chce skończyć, ale zauważam to tylko dla porządku i na tym zakończę, bo jeszcze słowo i mi się wymsknie, jakie zwierzę najbardziej mi do tego warzywa pasuje.

  •     W sumie, jak się nad tym zastanowić, szkoda byłoby tylko śledzenia Hołowni, w tym sensie, czy udałoby się go w tej kampanii w ogóle… wyśledzić. Ale to zbyt wysoka cena za całą resztę.

Bo jeszcze przecież będziemy mieć Rafała Trzaskowskiego, który udaje twardziela jak Radek Sikorski, który w tym czasie udaje Trumpa w wersji soft-europejskiej. I Tuska , który się bawi internetowymi wpisami, zapewne zirytowany tym, że prezes też się już w to bawi, choć on akurat rękami Fogiela.

Ano tak, bo przecież jeszcze – last but not least – jest Kandydat Obywatelski. Skoro mu przyschło brutalne kłamstwo założycielskie, że kandydat PiS wskazany do fuchy kandydata społecznego jest kandydatem niezależnym od PiS, to facet może sobie już bezkarnie pozwolić na każdy dziki tekst. Ciemny lud ma to kupić, a mniej ciemny – zniechęcić.

Skoro bowiem żadne kłamstwo ani pomówienie nie robi już większego wrażenia, to trzeba  tylko wymyślać je coraz większe i wykrzykiwać coraz głośniej. Kto się zatrzyma, zostanie stratowany. Kto się tym zmęczy – nie pójdzie na wybory – a to jest konkretna kalkulacja „określonych sił”.

A na wybory iść trzeba. Trzeba być wypoczętym, myśleć trzeźwo i dokonać świadomego, obywatelskiego aktu woli. Dlatego musimy zamienić miejscami kampanię wyborczą z ciszą przedwyborczą. Niczego, co mogłoby wpłynąć na nasz wybór, nie dowiemy się z kociokwiku, który nas czeka. A ci nieliczni, prawdziwie jeszcze niezdecydowani, i tak liczą się dopiero w drugiej turze.

No i umówmy się. Kto by tych wyborów nie wygrał, i tak następnego dnia Marcin Romanowski je unieważni i ogłosi się z Budapesztu pierwszym prezydentem IV RP na uchodźstwie. Już dziś jest przecież medialnym liderem ruchu wyzwolenia Polski spod Tuskowej okupacji. A jego sprawa, jak zauważył właśnie prezes, to jest „zwykła kryminalna działalność rządu”.

Naprawdę macie ochotę na jeszcze więcej takiego „dyskursu”? A przecież jeszcze nie było nawet słowa o zielonym ładzie, pakcie migracyjnym, sprzedawaniu się Niemcom i prywatyzacji lasów…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
R
13 stycznia, 11:16, Pol:

Fakt, ale kasowanie komentarzy to kasowanie wolności słowa. Ujadamy , puki nie zamknięcie takiej możliwości i nie powybieracie starannie tych pasują[wulgaryzm]h przed wyborami, nie pierwszy raz zresztą..... może wcześniej zrobi to rząd, który wspieracie:-) jest duża szansa:-)

W 1933r Niemcy palili książki po to by później niszczyć ludzi.

Dzisiaj mamy postęp i ukryte ACTA 2.0

P
Pol
Fakt, ale kasowanie komentarzy to kasowanie wolności słowa. Ujadamy , puki nie zamknięcie takiej możliwości i nie powybieracie starannie tych pasują[wulgaryzm]h przed wyborami, nie pierwszy raz zresztą..... może wcześniej zrobi to rząd, który wspieracie:-) jest duża szansa:-)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl