Wybory prezydenckie w Azerbejdżanie. Alijew wybrany na piątą kadencję z rzędu

Ilham Alijew został prezydentem Azerbejdżanu po raz pierwszy w 2003 roku, tuż po śmierci swojego ojca. W pierwszych wyborach zdobył 92 proc. głosów. Po dwóch kolejnych dekadach nadal jest głową państwa i w środowych wyborach pozostał nim dalej. Według oficjalnych danych Alijew uzyskał ponad 90 proc. głosów. Pozycja azerskiego prezydenta została wzmocniona sukcesem militarnym w Górskim Karabachu. Szef Centralnej Komisji Wyborczej Mazakhir Panachow oznajmił na konferencji prasowej: „Naród Azerbejdżanu wybrał Ilhama Alijewa na prezydenta kraju”. Na ulice Baku wyszło wiele tysięcy zwolenników prezydenta.

Według jednego z mieszkańców Baku Ismeta Baguirowa, który rozmawiał z AFP, wielu Azerów głosowało na Alijewa, bo wyzwolił Karabach. Mężczyzna wyznał, że jest wdzięczny prezydentowi za to, co uczynił, lecz:

W kraju są jeszcze zasadnicze problemy, które nadal nie są rozwiązane. Nie głosowałem, ponieważ nie ma alternatywnych kandydatów dla Alijewa – powiedział.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Alijewowi zarzuca się represjonowanie opozycji, tortury w więzieniach, aresztowania, a także wykorzystywanie bogactw węglowodorowych kraju do wzbogacania swojego klanu. Prezydent wszystkiemu zaprzecza. Jednocześnie mianował swoją żonę na wiceprezydenta, a jego syn ma zostać jego następcą. Wybory w Azerbejdżanie zostały zbojkotowane przez partie opozycyjne. Wszystko przez stosowanie wobec nich represji. Tak samo postąpiła w poprzednich wyborach w 2018 roku. Opozycja nazwała wybory prezydenta „farsą”.

Kontrkandydatami Alijewa było sześciu innych polityków. Każdy z nich do niedawna stał po stronie prezydenta. Nawet w trakcie kampanii chwalili głowę państwa. Uważali, że Alijew dotrzymał wszystkich obietnic. Żaden z kontrkandydatów nie miał radykalnie innego programu politycznego.