Wystartowała 1. liga szczypiornistów. Na początek KSZO Ostrowiec wygrał w Kielcach z SMS ZPRP II

SMS ZPRP II Kielce - KSZO Ostrowiec Św. 29:31 (15:14)
SMS ZPRP II: Drożdż, Sowiak 1 - Luksa 1, Aksamit 5 (4), Cacak 2, Korus 2 (1), Bujok 3, Olczyk, Burzyński, Rodak 4, Pepliński 5, Markowski 3, Pilz 1, Fajfer 2.
KSZO: Piątkowski, Kijewski - M. Bysiak 3 (2), Sobut 1, Kogutowicz, Majchrzak 5 (1), Zadrożny 4, Skuciński 6, Świstak 5, Wojkowski 6, Jagiełło 1.
Pierwsza połowa z przewagą kielczan, którzy wykorzystali kłopoty rywala z precyzją rzutów. SMS ZPRP prowadziła przez niemal cały czas, KSZO doprowadzał do remisów w 22 (11:11) i 30 minucie (14:14). Druga część gry to już lepsza gra ostrowczan, którzy poprawili obronę. Problemy ze skutecznością zaczęli mieć z kolei gospodarze. W 45 minucie KSZO prowadził 24:21. Zespół z Kielc kilka razy zbliżył się na jedną bramkę różnicy i miał okazje na doprowadzenie do remisu, ale nie wykorzystał kilku kontrataków i sytuacji sam na sam z bramkarzem.

W drużynie z Ostrowca zadebiutował między innymi król strzelców ekstraklasy z sezonu 2010/11, Grzegorz Sobut.

SMS ZPRP I Kielce - Orzeł Przeworsk 23:37 (9:19)
SMS ZPRP I: Wysocki 1, Sowiak - Wleklak 2, Rybarczyk 2, Siekierka 2, Wrona 3, Wasiak 5 (3), Welcz 2, Wierzbicki 1, Sarnowski, Jurasik, Zając, T. Bojarczuk 2, Mielczarski 3.
Zaskakująco wysoka porażka kielczan z beniaminkiem pierwszej ligi, który ma jednak w składzie kilku doświadczonych zawodników, jak choćby Tomasz Mochocki. O rozmiarach przegranej zadecydował fragment gry w pierwszej połowie, kiedy przez dziesięć minut gospodarze nie zdobyli ani jednej bramki i Orzeł ze swojego prowadzenia 5:3 doprowadził do wyniku 14:3, a więc wygrał ten okres 9:0. Po przerwie nadal przeważali goście, którzy w 46 minucie wygrywali już 32:18.

KSSPR Końskie - ASPR Zawadzkie 41:24 (22:15)
KSSPR: Markowski, Witkowski 1, Baran - Janus 6, Woś 2 (2), Falasa 6 (4), W. Sękowski 3, Kozłecki 1, Ł. Sękowski 4, B. Sękowski 2, Biegaj 1, Kordos 7, Włodarski 4, Rurarz 2, P. Matyjasik 2.

"Konie" zaczęły sezon od zdecydowanej wygranej, aplikując rywalowi ponad 40 bramek. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów w zespole KSSPR był gotowy do gry komplet szesnastu graczy, choć Krzysztof Słonicki nie pojawił się na boisku. Trzema najlepszymi graczami konecczan byli zawodnicy debiutujący w zespole - skrzydłowy Tomasz Kordos (7 bramek) oraz rozgrywający Damian Falasa i Jakub Janus (po 6). W roli szkoleniowca KSSPR zadebiutował zaś Mirosław Curyło.

Gospodarze szybko objęli pokaźne prowadzenie (7 minuta 7:2), grając twardo w obronie oraz skutecznie i konsekwentnie w ataku. W pierwszej połowie przewaga miejscowych rosła powoli, ale systematycznie, podobnie w drugiej. W 35 minucie było 27:16, a w końcówce nasi szczypiorniści wykorzystali każdy błąd rywala i odnieśli efektowną wygraną.

Wisła Sandomierz - Luxiona AZS UMCS Lublin 39:38 po karnych (35:35, 18:16)
Wisła: Skowron, Ciepliński - Szklarski 5, Pawelczyk 6, Białkowski 7, A. Malinowski 2, Wiącek 9, Sapielak, Werstler 3, Rosowski 1, Radwański 2.
Sandomierzanie rozpoczęli sezon od zaciętego meczu z beniaminkiem i dwupunktowej wygranej po karnych. Prowadzenie w tym spotkaniu zmieniało się wiele razy W 43 minucie Wisła przegrywała 23:27, w 52 - 29:31, ale w ostatnich minutach nadrobiła straty, a w 57 minucie, po golu Grzegorza Pawelczyka, wygrywała 34:32. Jeszcze na nieco ponad minutę przed końcem drużyna trenera Adama Węgrzynowskiego wygrywała 35:33, ale popełniła dwa błędy i lublinianie zdołali wyrównać. Na szczęście w karnych nasi zawodnicy pomylili się dwa razy, a rywale trzy.

AZS AGH Kraków - Viret CMC Zawiercie przełożony na 3.12
Pauzował Unimetal Recykling MTS Chrzanów.