Wzrost zakażeń koronawirusem. Prof. Włodzimierz Gut: Mamy do czynienia z mieszaniem populacji

Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przekazał, że „obserwujemy konsekwentny trend zwiększania liczby zakażeń i podwojenie liczby hospitalizacji”. – Do 2 proc. wzrosła liczba dodatnich testów. W kolejnych tygodniach nadal dynamiczne wzrosty zakażeń – powiedział.

Ostatniej doby wykonano ponad 22,3 tys. testów na obecność SARS-CoV-2, w tym ponad 14,7 tys. antygenowych. Wykryto 363 nowe zakażenia koronawirusem.

W rozmowie z polskatimes.pl wirusolog, prof. Włodzimierz Gut przekazał, żeby w kontekście zakażeń nie patrzeć na dzisiaj, bo to jest poniedziałek. – Wzrost zakażeń możemy obserwować koło środy-czwartku. Powoli rośnie liczba nowych zakażeń, mniej więcej o setkę dziennie w każdym tygodniu – dodał.

Dopytywany, czy w kolejnych tygodniach będziemy obserwować w Polsce dalszy wzrost zakażeń koronawirusem, prof. Gut wyjaśnił, że „połowa osób jest zaszczepionych, a połowa zaszczepić się nie chce”. – Oczywiście, odporność nabywa się też przechorowując koronawirusa – powiedział.

Pytany, czy wzrost infekcji można w jakiś sposób łączyć z tym, że na zewnątrz jest coraz chłodniej i powoli zaczyna się sezon grypowy, wirusolog podkreślił, że nie jest to kwestia grypy. – Bardziej ryzykowne sytuacje są, kiedy mamy do czynienia z mieszaniem populacji. Chodzi o to, że kończą się wakacje, ludzie powrócą z różnych miejsc, w których część zetknęła się z koronawirusem i wprowadzi go w swoje środowisko – wyjaśnił.

Prof. Gut zaznaczył, że „szczepienie nie chroni przed zakażeniem”. – Przed zakażeniem koronawiruem może ochronić ściana. Szczepienie przygotowuje na zakażenie celem eliminacji jego ciężkiego przebiegu. To pokazała np. słynna impreza w Niemczech, gdzie już 85 osób się zakaziło, ale wszyscy koronawirusa przechodzą łagodnie, ponieważ byli zaszczepieni lub po przechorowaniu – wyjaśnił.

Wirusolog dopytywany, czy ciągle powinniśmy nosić maseczki w pomieszczeniach zamkniętych, np. w sklepie powiedział, że „jeśli jesteśmy jedynym klientem, to nie ma to znaczenia, ponieważ od kasy dzieli mnie plastikowa ściana”. – Jeżeli zaś za naszymi plecami są inne osoby, to nie wiadomo, czy są one zakażone, czy nie, więc maseczki w sklepach są wskazane – powiedział prof. Gut.