- Mieliśmy kilka dni temu mężczyznę, który trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy z zawałem serca, ale odmówił zgody na pozostanie w szpitalu. Wypisał się na własne żądanie. Nie wiemy co się z nim potem stało – mówi prof. Krzysztof Reczuch z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
- Praktycznie zniknęły zawały serca – dodaje profesor. - Oczywiście one nie zniknęły. Mamy informacje od kolegów z pogotowia, że ludzie umierają w domach. Do nas trafiają coraz częściej osoby w stanie bardzo ciężkim, już po zatrzymaniu krążenia. A rokowania co do wyleczenia takiej osoby są bardzo złe.
Profesor mówi, że pacjenci – ze strachu przed wirusem – próbują przeczekać w domu ból w klatce piersiowej. Liczą, że ból przejdzie. Tymczasem powinni jak najszybciej skontaktować się z lekarzem albo wezwać pogotowie.
- Na serce umiera codziennie 400 osób – zwraca uwagę nasz rozmówca. Czyli wielokrotnie więcej niż codzienne raporty o zgonach z powodu koronawirusa. Na koronawirusa zmarło 385 osób od początku epidemii.
Przeczytaj także
- W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym zabiegi, wizyty pilne i na ratunek życia mogą się odbywać bez przeszkód – zapewnia nas jego rzeczniczka Monika Kowalska. Placówka – przekonuje profesor Ponikowski – działa i leczy jak dotąd, tylko „w podwyższonym reżimie sanitarnym.”
Warto przypomnieć, że w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym odnotowano przypadki zakażeń wśród personelu i pacjentów. Na krótki czas wstrzymywano prace niektórych klinik i oddziałów. Dziś utrudnienia dotyczą tylko Kliniki Chorób Wewnętrznych, Zawodowych, Nadciśnienia Tętniczego i Onkologii.
- Nie da się ich uniknąć zakażeń – przyznaje rzeczniczka szpitala Monika Kowalska. - Ale mamy odpowiednie procedury, własne laboratorium i udaje się szybko wyłapać przypadki zakażeń. Szybko izolowane są osoby zarażone i te, które się z nimi kontaktowały.
Nie przegap tych informacji
- Co wolno od dzisiaj? Tak zmieniły się ograniczenia
- List z SOR: Musimy prosić o wszystko. Jak zająć się chorymi?
- Wrocław: Szukają ozdrowieńców. Ich krew może ratować życie
- Wrocław: Może zabraknąć lekarzy i pielęgniarek
- Ekspert WHO: Druga fala koronawirusa jesienią jest pewna
- Epidemiolog: Jeszcze długo nie wrócimy do normalności
Przeczytaj, to ważne
- Koronawirus we Wrocławiu: Nie żyje 67-latek
- Koronawirus w powiatach Dolnego Śląska [LICZBY - 5.05.2020]
- Koronawirus zaatakował hospicjum. Dziesiątki chorych
- Wrocław: Powstała czerwona strefa dla najciężej chorych
- Dolny Śląsk: W szpitalu zakaźnym skończyły się miejsca
- Do Wrocławia przyleciało 200 Koreańczyków. Bez kwarantanny?
