Znaleźli śmierć w spadku po dziadku. Zdetonowali znaleziony w jego rzeczach granat. Jedna osoba zginęła, a dwie są ranne

Damian Świderski
Wideo
od 16 lat
Do prawdziwej tragedii doszło w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w Lake of the Four Seasons w stanie Indiana. Mężczyzna i dwójka jego dzieci, przeglądając rzeczy zmarłego dziadka, znaleźli granat. Wówczas doszło do tragedii - znalezisko eksplodowało.

Mężczyzna, wraz z dwójką swoich dzieci, przepakowywał rzeczy zmarłego dziadka. Rodzina znalazła w tych rzeczach granat. Wtedy nastąpiła tragedia - doszło do detonacji. W wyniku wybuchu 47-latek zginął, a jego dzieci, 18-letnia córka i jej 14-letni brat zostali poważnie ranni. Trafili do szpitala, ale na tę chwilę lekarze nie ujawniają, w jakim ranni są stanie.

Śledczy i saperzy badają okoliczności zdarzenia. Kto zdetonował granat?

Śledczy, którzy badali sprawę, przypuszczają, że granat zdetonowała jedna z osób przepakowujących rzeczy. Najwyraźniej wyciągnęła z niego zawleczkę i po kilku sekundach nastąpiła eksplozja. Po wybuchu na miejsce przyjechała zaalarmowana policja, a po niej saperzy.

47-latek po wybuchu był nieprzytomny, wkrótce po przyjeździe policji zmarł. Jego dzieci zostały ranne. Aktualnie przebywają w szpitalu. Saperzy, którzy przybyli do domu w Lake of the Four Seasons, zabezpieczyli posiadłość. Sprawdzają ją i szukają ewentualnych innych materiałów wybuchowych.

Źródło: WGN9

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Donald
Od razu pomyślałem że to zrobił głupi Amerykanin i się Nie pomyliłem.
P
Polak
Dziadkowy granat, przywieziony z frontu czekał na szkopa/ruska 80 lat, a zrobił użytek na synu. Dziadek szybko się z synem spotkał w zaświatach.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl